Pierwszy gol Piotra Zielińskiego
Miazga, deklasacja, łomot. W takich słowach należy opisywać to, co Napoli zrobiło dzisiejszego wieczoru Sampdorii. Lider tabeli Serie A nie zwalnia tempa.
Piotr Zieliński zdobył pierwszą bramkę w tym sezonie. (fot. Reuters)
Neapolitańczycy byli jedyną drużyną włoskiej ekstraklasy, która po czterech kolejkach miała w dorobku komplet punktów. Kiedy inni się potykali, piłkarze Luciano Spallettiego parli do przodu niczym taran, nie bacząc na to, czy mierzą się z Juventusem czy Venezią. Zdobyli 10 bramek, stracili tylko 2.
Na Stadio Luigi Ferraris goście chcieli oczywiście kontynuować dobrą passę i w zasadzie ani przez moment nie było opcji, by nie dopięli swego.
Wynik już w 10. minucie otworzył Victor Osimhen. Było to jego czwarte trafienie w bieżącym sezonie. W poprzednim dobił do tej granicy w kwietniu…
Przy golu Nigeryjczyka asystował Lorenzo Insigne, który jeszcze przed przerwą skompletował dublet finalnych podań. W 39. minucie z jego zagrania skorzystał Fabian Ruiz.
Na początku drugiej połowy zrobiło się 0:3. Piłkę w siatce znów umieścił będący w kapitalnej formie Osimhen.
Na 4:0 podwyższył Piotr Zieliński. To premierowe trafienie reprezentanta Polski w rozgrywkach 2021-22.
Jak się później okazało, Polak, który spędził na murawie 68 minut, ustalił rezultat spotkania. Napoli potwierdziło bardzo wysoką dyspozycję i nadal ma na koncie komplet oczek. Jest niepodważalnym liderem tabeli Serie A.
Sampdoria, w barwach której 71 minut rozegrał Bartosz Bereszyński, zajmuje trzynaste miejsce.
sar, PiłkaNożna.pl