Wydawało się, że na pierwszym etapie Totolotek Pucharu Polski nie ma szans na jakiekolwiek sensacje i faworyci zgodnie zameldują się w 1/16 finału. Nic bardziej mylnego. Z rozgrywkami pożegnały się Wigry Suwałki, które musiały uznać wyższość trzecioligowej Ślęzy Wrocław.
(fot. K. Paczkowska/400mm)
Wigry kilka tygodni temu pożegnały się z Fortuna 1. ligą, ale to ekipa z Suwałk była faworytem tego spotkania. Wrocławianie uzyskali przepustkę na szczebel centralny po zwycięstwie w wojewódzkim Pucharze Polski i jak się okazało chcą trochę namieszać.
Ślęza objęła prowadzenie już w 14. minucie spotkania. Rzut karny na gola zamienił Robert Pisarczuk. Wigry doprowadziły do wyrównania na początku drugiej połowy za sprawą Filipa Olejniczaka, który posłał piłkę do własnej bramki. Ostatnie słowo należało jednak do Pisarczuka, który wykorzystał drugą jedenastkę i zapewnił wrocławianom awans do 1/16 finału.
W kolejnej rundzie zameldowało się także Zagłębie Lubin. Miedziowi, choć z problemami, pokonali Świt Nowy Dwór Mazowiecki 3:1. Premierowe trafienie w nowych barwach zaliczył Jakub Żubrowski, który dzisiaj oficjalnie zadebiutował w lubińskiej ekipie. Po jednym golu dołożyli jeszcze Jewgienij Baszkirow oraz Damjan Bohar.
W jednej z najsłabszych par 1/32 finału Lechia Zielona Góra przegrała na swoim terenie ze Świtem Skolwin 1:4. Gospodarze od 25. minuty grali w osłabieniu, ponieważ czerwoną kartkę otrzymał Martins Ekwueme, ale strzelanie rozpoczęło się dopiero w końcówce. Przyjezdni objęli prowadzenie w 68. minucie, by 120 sekund później je stracić. Końcówka jednak należała do Świtu, który w dziesięć minut strzelił jeszcze trzy gole i awansował.
pgol, PilkaNozna.pl