– Mam już na swoim koncie pracę w czterech klubach w ekstraklasie i czekam, co będzie dalej – powiedział po swoim ostatnim meczu w roli trenera Arki Gdynia Leszek Ojrzyński. Klub nie przedłużył bowiem wygasającej umowy szkoleniowca.
Leszek Ojrzyński już czeka na kolejne wyzwania (fot. Łukasz Skwiot)
Przypomnijmy, że Ojrzyński objął stery Arki pod koniec ubiegłego sezonu, zastępując na stanowisku Grzegorza Nicińskiego. Pod jego wodzą drużyna z Gdyni wywalczyła Puchar i Superpuchar Polski, a także dwukrotnie utrzymała się w ekstraklasie. Jakby tego było Arka podczas kończącego się sezonu ponownie awansowała do finału Pucharu Polski, ale musiała w nim uznać wyższość Legii Warszawa.
– Chciałbym wszystkim podziękować za współpracę – zawodnikom, działaczom, kibicom i dziennikarzom. Okres spędzony w Gdyni wspominam bardzo dobrze – kontynuował Ojrzyński. – Cieszę się, że dane mi było pracować pełny sezon, bo oprócz mnie tylko Marcin Brosz pracował w swoim klubie całe rozgrywki.
Trener nie zamierza składać broni i już jest głodny kolejnych wyzwań i zamierza wykorzystać zdobyte w Gdyni doświadczenie w nowym klubie. – Zawdzięczam Arce kolejne doświadczenia i to, że zdobyte trofea będą też w moim CV. Poznałem ciekawych ludzi. Z tych doświadczeń na pewno skorzystam w przyszłości i w kolejnej pracy będę mógł pewne rzeczy zrobić lepie – zakończył.
Arka zakończyła sezon 2017-18 na dwunastej pozycji w tabeli ekstraklasy. Następcą Ojrzyńskiego w klubie ma zostać Zbigniew Smółka ze Stali Mielec.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. Arka Gdynia
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
