Nie będzie transferów w Realu Madryt!

Na Estadio Santiago Bernabeu mocno ucierpieli z powodu pandemii koronawirusa. Przerwa w rozgrywkach, a także kontynuowanie zmagań piłkarskich bez udziału kibiców okazało się być dla Królewskich ogromnym ciosem. Zgoda piłkarzy na redukcję pensji nie była rozwiązaniem, które na dłuższą metę mogłoby zaradzić zaistniałej sytuacji i dlatego w klubie musieli się zdecydować na nieco bardziej radykalne kroki.

Florentino Perez uznał, że w obliczu cięć, wydawanie wielkich kwot na rynku transferowym byłoby niewłaściwe i dlatego podjął decyzję o tym, by zacisnąć nieco pasa. Informację o tym, że drużyna nie może się spodziewać wzmocnień miał przekazać Jose Angel Sanchez, dyrektor generalny klubu.

Brak transferów nie oznacza jednak, że kadra Realu Madryt nie będzie w przyszłym sezonie szersza. Do Madrytu z wypożyczeń mają bowiem wrócić Dani Ceballos, Andrij Łunin, Martin Oodegard i Alvaro Odriozola. 

Mistrzowie Hiszpanii kupować więc nie będą i nic w tej sytuacji już się nie zmieni. Niektóre media spekulowały, że coś mogłoby się jeszcze wydarzyć po ewentualnym pozbyciu się z klubu Garetha Bale’a, który jest obecnie najlepiej zarabiającym graczem, jednak nie ma to żadnego przełożenia na jego wkład w grę drużyny, jednak nawet sprzedaż Walijczyka nie wpłynie na decyzję prezydenta, który dał jasno do zrozumienia, że najbliższe miesiące będą czasem oszczędzania.

Warto również pamiętać, że Real Madryt ma na głowie inne finansowe zobowiązania. Klub rozpoczął bowiem przebudowę swojego stadionu, która ma kosztować blisko 800 milionów euro. Na ten cel w Madrycie zaciągnięto nawet specjalny kredyt, który dość mocno obciąża aktualnie budżet Królewskich.

gar, PiłkaNożna.pl