Argentyna wygrywa w meczu o życie z Meksykiem 2:0. Albicelestes mają komplet punktów tylko i wyłącznie dzięki geniuszowi Messiego. W ogólnym rozrachunku faworyci do złota nie pokazali nic szczególnego.
Kibice reprezentacji Argentyny mogą odetchnąć z ulgą. Po ostatniej klęsce z Arabią Saudyjską piłkarze Albicelestes wygrali z Meksykiem 2:0 w meczu o życie. Zawodnicy pod wodzą Lionela Scaloniego wciąż mają bardzo duże szanse na awans do kolejnego etapu mistrzostw.
W trakcie pierwszej połowy nie działo się kompletnie nic. Oglądaliśmy spotkanie rwane, nieciekawe i pozbawione sytuacji bramkowych po obu stronach. Przede wszystkim zawodziła Argentyna, która nie miała żadnego sposobu na rozmontowanie szczelnego defensywy Meksyku. Do przerwy obie drużyny miały na liczniku po jednym, celnym uderzeniu, jednak trudno tu mówić o groźnych sytuacjach.
Po przerwie Argentyńczycy nabrali wiatru w żagle i grali lepiej. Ich akcje były bardziej składne i coraz częściej transportowali piłkę w okolicę bramki Guillermo Ochoi.
Albicelestes przez całe spotkanie zagrali słabo, jednak dzięki dwóm przebłyskom i grze Leo Messiego zapewnili sobie zwycięstwo. Gracz PSG w 64. minucie otworzył wynik meczu kąśliwym uderzeniem po ziemi. W 87. minucie kapitan zespołu dograł piłkę do Enzo Fernandeza i 21-letni pomocnik efektownym uderzeniem wpakował piłkę do siatki.
Argentyńczycy odbijają się od dna i są na 2. miejscu, wyprzedzają ich tylko polscy zawodnicy. Meksykanie są na ostatnim miejscu i ich szanse na grę w 1/8 finału są w tym momencie nieduże.
młan, PiłkaNożna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
