Ani Marsylia, ani Lille. W hicie 21. kolejki francuskiej Ligue 1 padł remis.
Olympique Marsylia tylko zremisował 1:1 z LOSC Lille. Tylko, ponieważ Arkadiusz Milik i spółka przez godzinę grali w przewadze jednego zawodnika. Już bowiem w 32. minucie czerwoną kartką został ukarany Benjamin Andre.
Wcześniej jednak mistrzowie Francji objęli prowadzenie. W 15. minucie Renato Sanches dośrodkował z rzutu rożnego w kierunku pola karnego, gdzie na piłkę czyhał Sven Botman, który uderzeniem głową wpisał się na listę strzelców.
Lille broniło jednobramkowego prowadzenia jak niepodległości. Marsylia nieustannie atakowała bramkę strzeżoną przez Ivo Grbicia, lecz ten skapitulował tylko raz, a konkretnie w 75. minucie, gdy nie do obrony huknął z dystansu Cengiz Under.
Milik nie może być zadowolony ze swojego występu. Poza jedną groźną okazją podbramkową, której nie udało mu się zresztą wykorzystać, nie stworzył więcej realnego zagrożenia pod bramką przeciwników. Reprezentant Polski zaprezentował się po prostu przeciętnie.
Z podziału punktów, biorąc pod uwagę przebieg boiskowych wydarzeń, bardziej zadowolone jest Lille. Podopieczni Jorge Sampaoliego natomiast może mieć uzasadnione poczucie straty dwóch punktów. Zwycięstwo, przy lepszej skuteczności, było na wyciągnięcie ręki.
jbro, PilkaNozna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
Najnowsze
Bayern nie kupi nowego napastnika? „Nie marnujemy pieniędzy”
Bundesliga
Dwóch trenerów odmówiło Śląskowi. „Tylko szaleniec mógłby się zgodzić”
Ekstraklasa
Gwiazdy MU nie interesują problemy rywala. „Myślmy o sobie”
Premier League
Guardiola nie żałuje przedłużenia umowy z MC. „Spałbym gorzej niż teraz”
Premier League
