LN: Duńczycy idą za ciosem!

Pierwszy gwizdek spotkania wybrzmiał dopiero o godzinie 22:15, ponieważ na stadionie w Wiedniu wysiadł prąd, co uniemożliwiło rozpoczęcie meczu.

Mimo obiecującego początku reprezentacji Austrii, która w pierwszych fragmentach spotkania nieźle prezentowała się z piłką przy nodze i raz nawet obiła słupek duńskiej bramki, to jej rywale jako pierwsi trafili do siatki. W 28. minucie Pierre-Emile Højbjerg wykorzystał świetne podanie Rasmusa Kristensena z bocznego sektora boiska i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Kilka minut później podopieczni Kaspera Hjulmanda mieli kolejną fantastyczną okazję na strzelenie drugiego gola, ale Yussuf Poulsen nie zdołał pokonać Patricka Pentza, który kapitalnie interweniował.

Po zmianie stron to Austriacy przeważali i w 67. minucie dopięli swego. Nieporadność Kaspera Schmeichela w rozegraniu piłki wykorzystali piłkarze Ralfa Rangnicka, którzy błyskawicznie wywarli presję na bramkarzu, odebrali mu futbolówkę, a Marko Arnautović znalazł w polu karnym niekrytego Xavera Schlagera, który doprowadził do remisu. Po kilku minutach fenomenalną szansę na wyjście na prowadzenie miał asystent przy pierwszej bramce dla Austrii, ale napastnik Bolonii trafił jedynie w słupek bramki rywala.

Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, kapitalną akcją indywidualną popisał się Jens Stryger Larsen. Zawodnik Udinese najpierw zszedł z piłką ze skrzydła i około 16. metra uderzył. Nadał futbolówce takiej rotacji, że ta poleciała na dalszy słupek i wpadła tuż przy okienku bramki Pentza. Tym pięknym trafieniem zapewnił Duńczykom niezwykle ważne zwycięstwo.

Dzięki pokonaniu Austrii, drużyna Kaspera Hjulmanda rozsiadła się na fotelu lidera w pierwszej grupie Dywizji A. Czerwono-Biali mają bardzo komfortową sytuację, ponieważ na ich koncie znajduje się komplet sześciu punktów, a druga ekipa w stawce, ich dzisiejszy rywal, traci do nich trzy „oczka”. Francja i Chorwacja mają tylko po jednym punkcie.

jkow, PiłkaNożna.pl