Lada moment Legia Warszawa ogłosi odejście z klubu swojego najlepszego strzelca i nawet piłkarski laik wie, że w takie sytuacji przy Łazienkowskiej muszą sprowadzić jego następcę. Kupienie kogoś, kto byłby w stanie załatać sporą dziurę po Jarosławie Niezgodzie nie będzie jednak łatwą misją.
Legia Warszawa szuka następcy Jarosława Niezgody (fot. Piotr Kucza / 400mm.pl)
Jak wynika z informacji „Przeglądu Sportowego”, jednym z kandydatów rozważanych aktualnie przez stołeczny klub jest zawodnik bułgarskiego Łudogorca Razgrad – Jakub Świerczok. 27-latek cały czas zalicza się do ważnych piłkarzy w swojej drużynie, mając w tym sezonie dziewięć goli i cztery asysty na swoim koncie w 25 spotkaniach.
Dobre liczby zakłamują jednak nieco całościowy obraz, bo o ile Świerczok ma spory wpływ na grę i wyniki Łudogorca, to jednak w wielu meczach wchodził na boisko jako zmiennik (jedynie 1072 minuty).
Właśnie ten fakt chciałaby zdaniem „PS” wykorzystać Legia, ale strona bułgarska nie zamierza pozbywać się wartościowego gracza za bezcen i oczekuje za niego kwoty rzędu ponad miliona euro. Co więcej, Łudogorec nie będzie rozważał propozycji wypożyczenie Polaka i wpisania do porozumienia sumy odstępnego w przypadku transferu definitywnego.
Czy Legia zdecyduje się na taki wydatek? Trudno powiedzieć, ponieważ taka operacja pochłonęłaby sporą część kwoty, którą klub zarobi na sprzedaży Jarosława Niezgody. Ten ma się przenieść do Portland Timbers za około 5 milionów dolarów + zmienne w postaci stosownych bonusów.
Przypomnijmy, że po odejściu 25-latka Wojskowi będą mieć do dyspozycji takich napastników jak Jose Kante i Kacper Kostorz. W odwodzie zostaje jeszcze Vamara Sanogo, jednak ten od dłuższego czasu jest wyłączony z gry z powodu zerwania więzadeł krzyżowych.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. Przegląd Sportowy
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
