Legia Warszawa zmierzyła się w 1/8 finału Pucharu Polski z Górnikiem Łęczna. Goście byli zdecydowanymi faworytami w tym starciu.
Oczywiście aspirująca do wygrania całych rozgrywek Legia była zdecydowanym faworytem w meczu z II-ligowym rywalem. Z drugiej strony Puchar Polski to takie rozgrywki, w których często jesteśmy świadkami niespodzianek. Z pewnością zawodnicy Górnika mieli ogromny apetyt na sprawienie właśnie takiej sensacji.
Od początku spotkania oglądaliśmy bardzo dużo gry w środku pola. Legia nie forsowała tempa, natomiast ekipie gospodarzy brakowało po prostu umiejętności, aby stworzyć sobie dobrą sytuację strzelecką.
Bardzo aktywny w szeregach Legii był Walerian Gwilia, z którym defensywa Górnika wyraźnie nie potrafiła sobie poradzić. Wydawało się jednak, że pierwsza część meczu zakończy się bezbramkowym remisem.
Jednak w 40. minucie Gwilia znalazł się w bardzo dobrej sytuacji. Co prawda najpierw trafił jedynie w słupek, ale po chwili dobił swoje własne uderzenie kierując piłkę już do pustej bramki. Tym samym na przerwę faworyci schodzili ze skromną, jednobramkową zaliczką.
Początek drugiej części gry odebrał chyba jakiekolwiek złudzenia zawodnikom Górnika. W 48. minucie Jose Kante w kapitalnym stylu minął bramkarza gospodarzy i podwyższył prowadzenie gości. Znajdujący się w świetnej formie Gwilia tym razem zaliczył asystę.
W kolejnych fragmentach tego spotkania Lega już spokojnie kontrolowała wydarzenia na murawie. Tym samym stołeczny zespół zgodnie z oczekiwaniami wywalczył awans do kolejnej rundy Pucharu Polski.
gmar, PilkaNozna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
