– Nie można powiedzieć, czyj awans będzie większą niespodzianką, bo to żadna niespodzianka. Wydaje mi się, że pokazaliśmy już, na co nas stać, a są jeszcze rezerwy – zapowiedział Artur Jędrzejczyk przed meczem Polski z Portugalią.
– Oczekiwania wobec naszej kadry są bardzo duże. Każdy liczył na wyjście z grupy, a jesteśmy już w ćwierćfinale. Wszyscy chcielibyśmy, abyśmy grali dalej. Zrobimy wszystko, by sprawić radość kibicom, ale też samym sobie. Jesteśmy coraz lepszą drużyną. Z niecierpliwością czekamy na spotkanie z Portugalią, chcemy pokazać się z jak najlepszej strony – podkreślił popularny „Jędza”.
Defensor reprezentacji Polski nie zamierzał zbyt wiele czasu poświęcać w swoich wypowiedziach portugalskim piłkarzom. – Uważam, że jako zawodnicy powinniśmy skupić się na sobie. Owszem, wiemy, jacy zawodnicy reprezentują Portugalię, jak wielkie to są indywidualności, ale najważniejsze jest to, w jaki sposób to my będziemy prowadzić swoją grę – stwierdził Jędrzejczyk.
Wokół defensora reprezentacji Polski zrobiło się ostatnio bardzo głośno. Dzięki dobrym występom na Euro 2016 „Jędza” łączony jest z Girondins Bordeaux.
Thomas Muller kończy legendarną przygodę z Bayernem Monachium po 25 latach i już wiadomo, gdzie zagra dalej. Ikona niemieckiego futbolu przenosi się za ocean. Podpisanie kontraktu z nowym klubem to tylko kwestia dni!