Gole, emocje, zwroty akcji – działo się na Giuseppe Meazza! Inter Mediolan zremisował 2:2 z Atalantą Bergamo w hicie szóstej kolejki włoskiej Serie A.
Inter rozpoczął z wysokiego C. Mediolańczycy potrzebowali raptem pięciu minut, by objąć prowadzenie. Nicolo Barella dośrodkował w kierunku pola karnego, gdzie na piłkę czyhał przez nikogo nie niepokojony Lautaro Martinez, który efektownym uderzeniem z powietrza wprawił w ekscytację publiczność na Giuseppe Meazza.
Szybko stracony gol bynajmniej nie zdemotywował piłkarzy Atalanty. Wprost przeciwnie. Podopieczni Gian Piero Gasperiniego zabrali się do odrabiania bramkowych strat. Z powodzeniem.
W 30. minucie Rusłan Malinowski huknął nie do obrony z dystansu, zaś osiem minut później Samir Handanović co prawa zdołał skutecznie interweniować po strzale Malinowskiego, lecz przy dobitce z bliskiej odległości w wykonaniu Rafaela Toloia nie miał już żadnych szans.
Mistrzowie Włoch odpowiedzieli dopiero w 71. minucie. Barella zmusił do interwencji Juana Musso, ten sparował piłkę przed siebie, do której dopadł idealnie ustawiony Edin Dżeko. Bośniak mając przed sobą tylko pustą bramkę dopełnił formalności.
Losy spotkania nie były znane do ostatniego gwizdka sędziego. W końcówce obie drużyny miały okazję na przechylenie szali zwycięstwa na swoją korzyść. Tak się jednak nie stało. Dla Interu rzutu karnego nie wykorzystał Federico Dimarco, a dla Atalanty trafienie Toloia zostało anulowane przez VAR.
Remis rzecz jasna nie może nikogo w pełni zadowalać. Ani też w pełni dołować. Biorąc pod uwagę wyrównany przebieg boiskowych wydarzeń, podział punktów jawi się jako sprawiedliwy rezultat. To oznacza zachowanie status quo w tabeli. Inter pozostaje trzeci, zaś Atalanta nadal ustępuje mu o dwa miejsca.
jbro, PilkaNozna.pl