– „To bardzo opłacalne z punktu widzenia pieniędzy z praw telewizyjnych i umów sponsorskich” – powiedziała popularna Rumunka, tłumacząc powody, dla których chce zainwestować w zagraniczny klub spoza ojczyzny. Jej wybór padł na… Radomiaka. – „Mam już za sobą pierwsze rozmowy w Polsce” – dodała.
Dlaczego 51-letnia celebrytka, która w przeszłości pozowała przed kamerami Playboya, nazywana też „najpiękniejszą agentką na świecie” (na co dzień zajmuje się bowiem reprezentowaniem interesów piłkarzy, w przeszłości była agentką m.in. reprezentanta Polski Łukasza Szukały – przyp. red.) chce stać się współwłaścicielką klubu z Radomia?
Wszystko za sprawą Octaviana Moraru, dyrektora sportowego Radomiaka, który zna się z Prodan. – „Octavian jest najlepszym dyrektorem, jakiego kiedykolwiek widziałam. To zaufany człowiek na płaszczyźnie biznesowej” – komplementowała Mołdawianina.
Prodan poznała Moraru, gdy ten był dyrektorem sportowym Rapidu Bukareszt i Gaz Metan Mediaș. Obydwoje znaleźli wówczas wspólny język – Moraru chętnie ściągał zawodników ze stajni Prodan. Ich bardzo dobra współpraca może tym razem urzeczywistnić w Radomiu.
– „W przyszłości na pewno przejmiemy z Octavianem drużynę i wyniesiemy ją na sam szczyt” – ambitnie przekonuje Prodan. Sławomir Stempniewski, właściciel Radomiaka, nie miał jednak jeszcze okazji poznać rumuńskiej celebrytki, co zdradziła sama zainteresowana. – „Nie miałam zaszczytu poznać właściciela. O ile wiem, to niesamowity człowiek” – dodała.
Czy drogi radomskiego ekstraklasowicza i gwiazdy show biznesu rodem z Rumunii skrzyżują się? Nie wiadomo. Jak na razie to tylko słowne deklaracje, jednak nie ulega wątpliwości, że „coś” jest na rzeczy. – „Kto wie, gdzie co przyniesie przyszłość” – skwitowała Prodan.
jbro, PilkaNozna.pl
źródło: digisport.ro
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
