Szymon Żurkowski strzelił gola, ale jego Empoli w ostatnim kwadransie straciło aż trzy gole i przegrało starcie z Torino.
Była 56. minuta, kiedy to Valerio Verre zagrał do Szymona Żurkowskiego, a ten mając dużo wolnego miejsca przed polem karnym nie zastanawiał się długo i w swoim stylu huknął z dystansu, piłka przebiła się przez bramkarskie rękawice i zatrzepotała w siatce.
Dla Żurkowskiego było to już szóste trafienie w bieżącym sezonie Serie A. Spośród piłkarzy Empoli tylko etatowy strzelec Andrea Pinamonti ma na swoim koncie większą liczbę goli (12) niż urodzony w Tychach pomocnik.
Reprezentant Polski wyróżniał się w zespole Empoli, lecz jego bardzo dobra indywidualna postawa nie uchroniła klubu z Toskanii przed porażką. Wszystko zaczęło sypać się tuż po strzelonym golu.
Najpierw czerwoną kartką został ukarany Valerio Verre, potem do grona wykluczonych dołączył Petar Stojanović, a kończące mecz z dwoma graczami na boisku mniej Empoli nie było w stanie sprostać hat-trickowi Andrei Belottiego, ustrzelonego w imponujący sposób, bo w ostatnim kwadransie.
jbro, PilkaNozna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 44/2024
Najnowsze
Piłka nożna
Publicystyka
Zbigniew Mucha
Wielki teatr i mały teatrzyk
Przemysław Pawlak
Budujmy boiska! Strategia godna pochwały!
Leszek Orłowski
Leszek Orłowski: W głowie pusto, ino groch z kapustą [FELIETON]
Roman Kołtoń