Jego zasługi w zdobyciu przez Piasta Gliwice tytułu mistrza Polski są niepodważalne, nie tylko dlatego, że w sezonie 2018-19 strzelił sześć goli, z czego pięć wiosną. Jednak rozkwitł w pełni dopiero w obecnej kampanii, gdy z zespołu Waldemara Fornalika odszedł Joel Valencia. Jorge Felix, wcześniej grający na skrzydle, teraz mógł wypełniać swoją ulubioną rolę cofniętego napastnika. Od razu przełożyło się to na konkret: w dwudziestu jesiennych meczach ligowych zdobył aż dziesięć bramek. W tym czasie był najlepszym graczem PKO Ekstraklasy. Paradoksalnie, to nie mistrzowska wiosna, lecz właśnie pierwsza runda sezonu 2019-20 przesądziła o tytule Obcokrajowca Roku dla wychowanka Atletico Madryt.
Jorge Felix przez całą młodość łączył treningi z takimi asami futbolu jak Kuna Auero czy Koke ze studiami ekonomicznymi. Być może to dlatego nie udało mu się za pierwszym podejściem przebić do Primera Division. Dopóki uczył się, nie chciał opuszczać aglomeracji Madrytu, co mogło by pomóc z w zrobieniu kariery. Grał więc w rezerwach Getafe, w Trival Valderas i Rayo Majadohonda, choć w klubach z innych rejonów kraju mocniej chciano na niego postawić. Dopiero gdy zakończył studia wyjechał do Lleidy.
W meczu tego zespołu z rezerwami Valencii został wypatrzony przez współpracownika Piasta Gliwice i otrzymał propozycję wyjazdu do Polski. Resztę historii znamy. Warto wiedzieć, że Jorge Felix jest znakomitym ambasadorem naszego kraju i naszego futbolu w Hiszpanii. W wywiadach, jakich udziela tamtejszym mediom, można przeczytać, że mamy wspaniałe stadiony, na poziomie Primera Division, życzliwych ludzi i oferujemy futbolistom wysokie zarobki.
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
