Fulham po roku wraca do Premier League

Do finałowej batalii na Wembley zakwalifikowały się drużyny Brentford oraz Fulham. Pszczoły w półfinale okazały się lepsze od Swansea City, z kolei londyński zespół wyszedł zwycięsko z dwumeczu przeciwko Cardiff City.

We wtorkowym spotkaniu decydującym o awansie do najwyższej klasy rozgrywkowej na bramki trzeba było czekać bardzo długo. Po 90 minutach było 0:0, zatem sędzia Martin Atkinson zarządził dogrywkę.

Dopiero po kwadransie zmagań w dogrywce piłka znalazła się w siatce. Bramka dla Fulham padła w mocno kuriozalnych okolicznościach: Joe Bryan egzekwował rzut wolny z odległości około 40 metrów od bramki i kiedy wszyscy, łącznie z golkiperem Brentford, Davidem Rayą, byli przekonani, że za chwile nastąpi dośrodkowanie, Bryan niespodziewanie oddał strzał. Obrońca Fulham kompletnie zaskoczył rywali, dając swojej drużynie prowadzenie.

Podczas drugiej połowy dogrywki padły jeszcze dwie bramki. Zespół menedżera Scotta Parkera w 117. minucie podwyższył prowadzenie – znów w roli głównej wystąpił Bryan, który wykorzystał świetne zagranie Serba Aleksandara Mitrovicia.

Brentford stać było tego wieczoru jedynie na kontaktowego gola. Tuż przed końcowym gwizdkiem na listę strzelców wpisał się duński defensor Henrik Dalsgaard.

W przegranej ekipie cały mecz na ławce rezerwowych spędził były zawodnik Piasta Gliwice, Ekwadorczyk Joel Valencia.

Fulham wraca do elity po zaledwie rocznej przerwie. W sezonie 2018-19 The Cottagers pożegnali się z Premier League, zajmując przedostatnie miejsce w tabeli.

Finał rozgrywek play-off o awans do Premier League

Brentford – Fulham 1:2 (po dogrywce)

0:1 – Joe Bryan (105)

0:2 – Joe Bryan (117)

1:2 – Henrik Dalsgaard (120)

kwit, PiłkaNożna.pl