Trwają zmagania w 37. kolejce Premier League. We wtorkowy wieczór nie było niespodzianki na Vicarage Road: Watford na swoim stadionie przegrał aż 0:4 z Manchesterem City.
Zespół menedżera Pepa Guardioli potrzebował nieco ponad pół godziny, aby wyjść na prowadzenie. Kyle Walker z prawego skrzydła podał w pole karne, a tam znakomitym uderzeniem popisał się Raheem Sterling. Po atomowym strzale 25-latka piłka wpadła w okienko bramki.
Niespełna dziesięć minut później było już 2:0. Ponownie w roli głównej wystąpił Sterling. Skrzydłowy Manchesteru został sfaulowany w polu karnym przez Willa Hughesa. Do piłki podszedł sam poszkodowany. Pierwsze uderzenie Sterlinga z jedenastu metrów efektownie obronił Ben Foster, jednak przy dobitce doświadczony bramkarz nie miał już nic do powiedzenia.
Po przerwie The Citizens zadali gospodarzom dwa kolejne ciosy. W 63. minucie Phil Foden skutecznie dobił strzał… a jakże, Sterlinga. 180 sekund później Kevin De Bruyne precyzyjnie zacentrował z rzutu wolnego, zaś stoper Aymeric Laporte głową posłał piłkę do siatki.
Dla Manchesteru City był to ostatni w tym sezonie wyjazdowy mecz w Premier League. W kolejce zamykającej rozgrywki wicemistrzowie Anglii zmierzą się z Norwich City.
Z kolei Watford wciąż nie jest pewny utrzymania. Drużyna prowadzona tymczasowo przez trenera Haydena Mullinsa zajmuje 17. miejsce w tabeli, z przewagą zaledwie trzech punktów nad strefą spadkową.
kwit, PiłkaNożna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
