Przejdź do treści
Do pięciu razy sztuka

Polska

Do pięciu razy sztuka

Robert Lewandowski w dziewięć minut strzelił pięć goli Wolfsburgowi, a piłkarze Lechii Gdańsk w dziewięć minut odrobili z nawiązką dwie bramki straty do Zagłębia Lubin i wyeliminowali Miedziowych z Totolotek Pucharu Polski. Piotr Stokowiec w końcu przy piątym podejściu pokonał byłego pracodawcę i awansował do ćwierćfinału rozgrywek.
Piotr Stokowiec w końcu pokonał Zagłębie Lubin. Trener Lechii potrzebował do tego pięciu spotkań (fot. Wojciech Figurski/400mm.pl)



Gdańszczanie ucięli sobie zbyt długo popołudniową drzemkę, bo budzikiem okazało się dopiero trafienie Sasy Żivca na 1:0 w 27. minucie. I trzeba przyznać, że Słoweniec zrobił to w niezwykle efektowny sposób, idealnie przymierzając zza pola karnego i pokonując Zlatko Alomerovicia. Na taką pobudkę chyba nikt by nie narzekał, bo piłkarz Zagłębia będzie z pewnością poważnym kandydatem przy ogłaszaniu najpiękniejszego gola tej edycji Totolotek Pucharu Polski.

Gong wybudził Lechię, która przejęła inicjatywę, zaczęła śmielej atakować i… została za to błyskawicznie skarcona. Na dwie minuty przed przerwą prowadzenie Miedziowych podwyższył Damjan Bohar.

Wydawało się, że lubińska klątwa wciąż będzie ciążyła nad Piotrem Stokowcem. Trener Lechii odkąd przejął biało-zielonych czterokrotnie mierzył się z Zagłębiem, czyli poprzednim klubem, w którym pracował. W żadnym z tych czterech spotkań gdańszczanie nie potrafili pokonać Miedziowych. Najbliżej byli przy pierwszym podejściu, kiedy w 9 kolejce poprzedniego sezonu prowadzili u siebie 3:0 do przerwy. Koniec końców lubinianie jednak odrobili trzybramkową stratę i wywieźli z Pomorza punkcik. W trzech kolejnych meczach Zagłębie dwukrotnie pokonywało Lechię, a raz padł remis. Teraz wszystko wskazywało na to, że seria zostanie podtrzymana, a obrońca trofeum pożegna się z rozgrywkami.

Nic bardziej mylnego. Początek drugiej połowy należał do przyjezdnych, dlatego… stracili szybko gola. Najpierw Lechię pod tlen strzałem zza pola karnego podpiął Tomasz Makowski, kilkadziesiąt sekund później do wyrównania doprowadził Lukas Haraslin, który wykorzystał fatalne zachowanie lubińskiej defensywy, a w 63. minucie wynik ustalił Flavio Paixao, który wykorzystał rzut karny. Dziewięć minut, trzy gole, losy meczu odwrócone, sprawy awansu przesądzone, a Stokowiec w końcu pokonał Zagłębie.

Lechia dołącza zatem do Piasta Gliwice, Legii Warszawa i Lecha Poznań i melduje się w ćwierćfinale Totolotek Pucharu Polski.

pgol, PilkaNozna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024