Pogoń Szczecin rozbiła Ruch Chorzów 5:0 w meczu 28. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Jedno z trafień dla szczecinian było dziełem Adriana Przyborka. Dla 17-latka było to premierowe trafienie w Ekstraklasie.
Przyborek trafił do siatki w 35. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Kamila Grosickiego. Pięknym, technicznym strzałem bez przyjęcia, przelobował bramkarz Niebieskich, Michała Buchalika. – Piłka nie miała polecieć do mnie, ale tak się potoczyło, że trafiła do mnie. Co mogłem innego zrobić? Po prostu oddałem strzał. Trochę szczęścia było, bo nie chciałem w ten sposób uderzyć. Ale też można powiedzieć, że szczęściu trzeba pomóc. Najważniejsze, że wpadło. Taka jest piłka, że czasami trzeba tej fantazji dodać do gry – opisał swoją pierwszą bramkę w PKO BP Ekstraklasie w rozmowie z portalem gs24.pl.
Dla prawego skrzydłowego był to już 19. mecz w karierze w ekstraklasie, ale dopiero pierwsze trafienie. Czy czuł presję, w związku z tą strzelecką niemocą? – Starałem się nad tym nie skupiać za mocno, bo wiedziałem, że drużyna jest na pierwszym miejscu. Wiedziałem, że ten gol w końcu przyjdzie. Trzeba było na niego trochę poczekać, ale w końcu się doczekałem – dodał.
mkan, PiłkaNożna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
