Czy Silva zagra w Barcelonie?
Dyrektor sportowy Barcelony – Mateu Alemany po profesorsku rozgrywa tegoroczne letnie okienko transferowe. Udało mu się już dokonać paru sporych wzmocnień, a teraz na celowniku znalazł się pomocnik Manchesteru City – Bernardo Silva. Czy ten transfer się uda?
O zainteresowaniu 27-letnim portugalskim pomocnikiem Manchesteru City mówi się już od paru tygodni. Włodarze Barcelony mieli się już nawet ponoć porozumieć z mistrzami Anglii w kwestii transferu Portugalczyka na Camp Nou. Kwota transferu miała oscylować w graniach 67-70 milionów euro, a sam Silva był skłonny przenieść się do Dumy Katalonii. Pojawił się jednak inny problem.
Jeśli Barcelona chce pozyskać Silvę, to musi znaleźć takie rozwiązanie, aby z klubu odszedł Frenkie De Jong. Powód jest prosty – finanse, które mogą nieco utrudnić m.in. ewentualne zarejestrowanie Portugalczyka do gry w La Lidze, w sytuacji kiedy Silva i De Jong byliby w jednym zespole. W związku z tym włodarze Dumy Katalonii szukają możliwości transferu Holendra.
Kataloński klub porozumiał się już jakiś czas temu z Manchesterem United w kwestii transferu holenderskiego pomocnika, ale sam De Jong nie jest zainteresowany przenosinami na Old Trafford. Holender mógłby co prawda liczyć w Anglii na podwyżkę, ale nie podoba mu się to, że nie zagrałby w Lidze Mistrzów (United wystąpi w Lidze Europy). Z kolei Barcelona stawia mu warunek taki, że może zostać, ale musi z kolei zaakceptować obniżkę pensji. To też nie do końca podoba się holenderskiemu pomocnikowi.
W związku z tym Barcelona szuka też innej możliwości transferowej dla De Jonga. Sam zainteresowany jest ponoć skłonny przenieść się do innego klubu w Anglii, a mianowicie Chelsea. Tylko na razie włodarze The Blues nie złożyli jeszcze oficjalnej oferty za Holendra, ale są zainteresowani pozyskaniem De Jonga. Jeśli ten transfer doszedłby do skutku, to wtedy na Camp Nou trafiłby Silva.
Jeśli transfer Silvy do Barcelony się ostatecznie wydarzy, to będzie można mówić o mistrzowskim okienku transferowym w wykonaniu Mateu Alemanego. Dyrektor sportowy Barcelony nie miał wielkich możliwości finansowych, a udało mu się na Camp Nou tego lata sprowadzić Francka Kessiego i Andreasa Christensena w ramach wolnych transferów oraz Raphinhę, Roberta Lewandowskiego i Julesa Kounde w ramach transferów definitywnych. Często (zwłaszcza o ostatnią trójkę) Barcelona rywalizowała z innymi klubami, ale pomogła im w przeprowadzeniu tych transferów też determinacja samych piłkarzy, aby trafić do Dumy Katalonii. Transfer Silvy będzie tylko udokumentowaniem, jak świetnie odnajduje się na rynku transferowym Alemany.
kczu/PiłkaNożna.pl