Cierzniak: Poradzę sobie w finale Pucharu Polski
W środę 2 maja Legia Warszawa zagra z Arką Gdynia w finale Pucharu Polski. Radosław Cierzniak nie obawia się jednak presji związanej z tym spotkaniem.
Radosław Cierzniak na co dzień jest zmiennikiem Arkadiusza Malarza (fot. Łukasz Skwiot)
Dla Legii Warszawa spotkanie na PGE Narodowym będzie 47. meczem w tym sezonie. 35-letni Cierzniak rozegrał jednak dziesięć spotkań w obecnych rozgrywkach, z czego podstawowym bramkarzem jest tylko w Pucharze Polski. Zagra także w środę i zapewnia, że kibice nie muszą mieć obaw o jego brak rytmu meczowego.
– Taka sytuacja to spore wyzwanie dla każdego rezerwowego. Gram jednak w piłkę od 20 lat i jestem na tyle doświadczonym zawodnikiem, że spokojnie sobie z tym radzę. Czy gram, czy nie gram, tak samo przygotowuję się do każdego spotkania. Sumiennie trenuję, bo nigdy nie wiadomo, kiedy będę musiał wejść na boisko – powiedział w rozmowie z dziennikarzem klubowego serwisu internetowego.
Doświadczony bramkarz nie boi się także presji, a uważa nawet, że w końcówce sezonu może być atutem Legii. – Presja towarzyszy nam w każdym meczu. To, że od pierwszej do ostatniej kolejki jesteśmy pod presją, pozwala nam lepiej sobie z nią radzić w najważniejszych momentach. Nie chcę zapeszać, ale myślę, że to będzie nasza mocna strona w nadchodzących spotkaniach – podkreśla Cierzniak.
35-letni Cierzniak jest zmiennikiem Arkadiusza Malarza, przez co w Legii rozegrał dotąd cztery mecze w Lotto Ekstraklasie. Do warszawskiego klubu trafił w 2016 roku. Wcześniej występował m.in. w Wiśle Kraków, Dundee United, Cracovii i Amice Wronki.
band, PilkaNozna.pl
Źródło: legia.com