Nie zobaczyliśmy ani jednego gola w Zabrzu. Mecz 25. kolejki Lotto Ekstraklasy pomiędzy Górnikiem i Pogonią Szczecin zakończył się bezbramkowym remisem.
Zabrzanie nie zdołali wykorzystać atutu własnego boiska (fot. Łukasz Skwiot)
Obie drużyny rozpoczęły rundę wiosenną w dobrym stylu. Górnik po porażce w Płocku, wrzucił wyższy bieg i pewnie zwyciężył Bruk-Bet Termalikę, a także rozegrał świetny mecz we Wrocławiu, który na własne życzenie zaledwie zremisował. Jeśli chodzi o Pogoń, to ta pokonała Sandecję i Wisłę, a także przegrała z Lechem Poznań.
Przed środowym starciem przy Roosevelta, które miało się odbyć w bardzo niskiej temperaturze, więcej szans na zwycięstwo dawano gospodarzom, którzy przed własną publicznością spisują się z reguły bardzo dobrze i rzadko tracą punkty.
Kibice w Zabrzu liczyli na pewno na przełamanie najlepszego strzelca drużyny, Igora Angulo, który ma ostatnio problem ze zdobywaniem goli. Doświadczony Hiszpan we Wrocławiu nie zdołał wykorzystać nawet rzutu karnego.
Mimo zimowego anturażu, piłkarze obu zespołów stanęli na wysokości zadanie i próbowali rozgrzać publiczność przy Roosevelta. Niezłe okazje strzelecki mieli Łukasz Zwoliński i Jakub Piotrowski po stronie Pogoni, jednak albo brakowało im skuteczności, albo znakomicie interweniował Tomasz Loska. Po drugiej stronie barykady dobrze uderzał Angulo, ale jego strzał zdołał obronić Łukasz Załuska.
Goli nie zobaczyliśmy w pierwszej połowie i podobnie było w drugiej części spotkania. Bezbramkowy remis nie jest korzystny dla żadnej z drużyn, jednak trzeba przyznać, że więcej okazji na zapewnienie sobie trzech punktów mieli goście.
Szwankowała jednak skuteczność. Po zmianie stron „setek” nie potrafili wykorzystać Adam Buksa, a w odpowiedzi podobnej okazji na gola nie zamienił Łukasz Wolsztyński. Żadnego z bramkarzy nie udało się pokonać i dlatego fani futbolu, którzy pojawili się na stadionie, mogli czuć spore rozczarowanie.
gar, PiłkaNożna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
