Przejdź do treści
2024.10.04 Krakow
Pilka nozna, PKO BP Ekstraklasa, sezon 2024/2025
Puszcza Niepolomice - GKS Katowice
N/z Pilkarze GKS, radosc po bramce na 3-0, gol, bramka, Bartosz Nowak, Oskar Repka
Foto Krzysztof Porebski / PressFocus

2024.10.04 Krakow
Football, Polish top league - first level, 2024/25 season
Puszcza Niepolomice - GKS Katowice
Pilkarze GKS, radosc po bramce na 3-0, gol, bramka, Bartosz Nowak, Oskar Repka
Credit: Krzysztof Porebski / PressFocus

FILIP TROKIELEWICZ

Polska Ekstraklasa

Beniaminkowie wreszcie nie zawiodą?

W ostatnich latach beniaminkowie zaliczali często brutalne zderzenie z ekstraklasową rzeczywistością. Niejednokrotnie kończyło się ono spadkiem. Postawy katowickiego GKS i Motoru Lublin pozwalają przypuszczać, że ich obecność na najwyższym szczeblu rozgrywkowym nie będzie jednak epizodyczna.

Jakub Żubrowski

Przeskok między zapleczem a elitą okazuje się dla wielu nie lada wyzwaniem. W każdej z siedmiu poprzednich edycji rozgrywek z Ekstraklasą żegnał się przynajmniej jeden, a w kampaniach 2018-19, 2021-22 oraz 2023-24 nawet dwóch beniaminków. Jak najszybsza adaptacja do warunków, jakie stawia najwyższa klasa rozgrywkowa, to klucz do sukcesu. Beniaminkowie muszą poniekąd zdefiniować się po awansie na nowo, choć to, że można jednocześnie zachować tożsamość, udowodniła w ubiegłym sezonie Puszcza Niepołomice. Aktualnie wierny swojej filozofii gry pozostaje GKS Katowice trenera Rafała Góraka. Z kolei Mateusz Stolarski w Motorze Lublin kontynuuje projekt, pod który fundamenty postawił Goncalo Feio.

AGRESYWNI

Istotną rolę w poczynaniach GKS odgrywa środek pola. Dobrze zorganizowany wysoki pressing to coś, co cechuje drużynę prowadzoną przez Góraka. Współczynnik PPDA wynosi w przypadku beniaminka 9,66 – to piąty najlepszy wynik w Ekstraklasie. Wskaźnik ten określa liczbę podań, jaką przeciwnik zdoła wymienić przed podjęciem działań defensywnych przez zespół. Jak to interpretować? W uproszczeniu – im wyższa jest wartość PPDA, tym większa jest pasywność zawodników w pressingu. Druga strona medalu jest jednak taka, że analizując grę wszystkich beniaminków, w oczy rzuca się liczba strzałów na bramkę, do których dopuszczają. Tylko Motor i Puszcza pozwalają oponentom w tym sezonie na większą liczbę uderzeń od katowiczan.

Efektywne wywieranie presji na rywalach potwierdza też liczba przechwytów – przed piętnastą serią gier katowiczanie byli pod tym względem najlepszą ekipą w lidze. Dobra postawa środkowych pomocników GKS nie umknęła uwadze selekcjonera Michała Probierza, który powołał na wrześniowe zgrupowanie Mateusza Kowalczyka. Oskar Repka dopiero w wieku 25 lat trafił do Ekstraklasy, ale nie spękał na robocie, ba, w wielu spotkaniach wygląda jak stary wyjadacz. To zawodnik, który wyróżnia się nieustępliwością, a ponadto dokłada do tego przyzwoite liczby.

Bartosz Nowak to kolejny element w układance Góraka, obok którego nie można przejść obojętnie. 31-latek trafił na Bukową z Rakowa Częstochowa i z miejsca stał się jedną z czołowych postaci. Nowak ma na swoim koncie (stan na 7.11) gola, cztery asysty oraz dziesięć kluczowych podań. Bezpośredni futbol, który preferuje beniaminek, znajduje odzwierciedlenie w liczbie kontaktów z futbolówką w polu karnym. Piłkarze trenera Góraka zanotowali ich 264 (czwarty najwyższy wynik w lidze). Szybkie fazy przejściowe, odbiór futbolówki i ataki z wykorzystaniem wahadłowych to broń, z której regularnie korzysta zespół z Katowic. Niebagatelny udział mają w tym właśnie środkowi pomocnicy, którzy odpowiadają za dystrybucję podań.

Przewagą GKS nad Lechią i Motorem są też wzmocnienia. Po wywalczeniu awansu działacze wysłali klarowne sygnały, że nie zamierzają spoczywać na laurach. Sprowadzenie wspomnianego Nowaka, Adama Zrelaka, Galana czy Alana Czerwińskiego to transfery, przy których ryzyko nie było duże. Spośród beniaminków katowiczanie mają w swoich szeregach najwięcej zawodników, którzy rozegrali na najwyższym poziomie przynajmniej 50 spotkań. Włodarze GKS nie popełnili błędu działaczy Ruchu Chorzów, którzy w przerwie zimowej poprzedniego sezonu z nożem na gardle nagle sięgnęli do kieszeni, aby ratować Ekstraklasę, co ostatecznie i tak skończyło się niepowodzeniem. To duży kapitał na dalszą część sezonu, w której przy dobrych wiatrach ekipa z Bukowej może jeszcze napsuć krwi wielu rywalom.

NIE MRUGAJ…

… bo na pewno coś przegapisz. W poprzednim sezonie pialiśmy z zachwytu nad Jagiellonią Białystok, w bieżącym rockandrollowy futbol zapewnia Motor. Aspiracje klubu z Lubelszczyzny sięgają wysoko, otwarcie mówi o tym właściciel klubu Zbigniew Jakubas. Rozbrat klubu z Lublina z najwyższym poziomem rozgrywkowym trwał 32 lata. Jest jednak sporo przesłanek ku temu, że drużyna z Lubelszczyzny może zadomowić się w Ekstraklasie na dłużej. Intensywność gry – pod tym kątem Motor często imponuje. Świetne są też początki spotkań w wykonaniu podopiecznych Mateusza Stolarskiego. W czternastu kolejkach Motor sześciokrotnie pierwszy obejmował prowadzenie, a mimo to przegrał w trzech z tych spotkań. Piorunujące potrafią być pierwsze minuty lublinian, natomiast beniaminkowi często brakuje bardziej zbalansowanego podejścia, proporcje między jakością defensywy a ofensywy są nieco zachwiane. Wydaje się, że właśnie wzmocnienie linii obrony powinno być priorytetem dla pionu sportowego.

Przyzwoite wejście na salony zalicza Filip Luberecki. Boczny obrońca jest jednym z motorów napędowych akcji drużyny ze Stadionowej na lewej flance. Pozytywnie ocenić można sprowadzenie Sampera, który w przeszłości określany był jako następca Sergio Busquetsa w Barcelonie. Był to transfer z kategorii tych intrygujących, ponieważ rzadko zdarza się, żeby byli piłkarze światowych hegemonów występowali na naszym podwórku. Jak się okazuje, Hiszpan doskonale odnajduje się w roli piłkarza odpowiedzialnego za regulowanie tempa gry. Symbolem Motoru może być niejako Piotr Ceglarz. 32-latek niegdyś uznawany był za wielki talent, ale długo nie był w stanie unaocznić swojego potencjału. Droga do Ekstraklasy wiodła go latami przez niższe ligi, niemniej w końcu do niej dotarł. Kolejną nieoczywistą postacią w klubie ze Stadionowej jest Samuel Mraz. Kilka lat temu wyszydzany przez fanów Zagłębia Lubin, kiedy raz za razem pudłował w dogodnych sytuacjach, zyskał w Motorze pewność siebie i zaczął strzelać. Może nie trafia seryjnie niczym wytrawny goleador, lecz sporo wskazuje na to, że zdobędzie w tych rozgrywkach jeszcze kilka bramek.

Niedawno doszło w Motorze do kilku istotnych zmian w gabinetach. Paweł Golański zastąpił Michała Wlaźlika na stanowisku dyrektora sportowego, a Łukasz Jabłoński został wiceprezesem klubu. To duet znany z pracy w Koronie Kielce, w której zbierał dobre recenzje. Dodając do tego stabilnego właściciela, który łoży na klub, rysuje się wizja systematycznego rozwoju.

BRZYDKIE KACZĄTKO

Powrót do elity zasłużonych marek, takich jak GKS czy Motor, to ciekawe urozmaicenie ligowego krajobrazu, powiew świeżości w Ekstraklasie. Tym bardziej w obliczu dotychczasowych poczynań obu zespołów. Sęk jednak w tym, że w gronie drużyn znalazło się też miejsce dla klubu, który wyraźnie odstaje od reszty zarówno na płaszczyźnie sportowej, jak i finansowo-organizacyjnej. Mowa o Lechii Gdańsk. I nie chodzi nawet o kwestie sportowe, choć one także pozostawiają wiele do życzenia, ale o całokształt. W każdym razie, kadra Lechii, przynajmniej na tę chwilę, jest jedną z najgorszych w lidze. Trener Szymon Grabowski funkcjonuje w mocno ograniczonych realiach, co ewidentnie odciska piętno na jego pracy. W pierwszej połowie października włodarze gdańszczan opublikowali oświadczenie o „wsparciu” dla 43-letniego szkoleniowca, w którym zarzucono mu brak opieki trenerskiej. W uniwersum polskiej piłki powstało już wiele osobliwych komunikatów, aczkolwiek ten z całą pewnością znajduje się w ścisłej czołówce najbardziej absurdalnych.

Szymon Grabowski dał się poznać w pierwszej lidze jako szkoleniowiec, który potrafi wykrzesać z materiału ludzkiego, którym dysponuje, sporo. A że w Lechii jest kilku piłkarzy, którzy poradziliby sobie w mocniejszych ekipach – o tym nie trzeba raczej nikogo uświadamiać. W każdym razie, na ten moment przyszłość trójmiejskiego klubu w Ekstraklasie maluje się w ciemnych barwach.

Czy Motor i GKS utrzymają się w lidze? A może niespodziankę sprawi Lechia, którą trawią problemy? Jedno jest pewne: zarówno w każdej piłkarskiej szatni, jak i lidze potrzebne jest czasem małe wietrzenie i dopływ świeżej krwi. Tegoroczni beniaminkowie jak dotąd to zagwarantowali. A czy podołają wyzwaniu na dłuższą metę?

*Jakub Żubrowski (rocznik 1992) – to były pomocnik ekstraklasowych zespołów: Korony Kielce i Zagłębia Lubin. W najwyższej klasie rozgrywkowej zaliczył 146 występów.

guest
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Wbudowane opinie
Zobacz wszystkie komentarze
Manny
Manny
20 listopada, 2024 14:57

Akurat Mraz nadal regularnie pudłuje w dogodnych sytuacjach.

Zbyszek
Zbyszek
20 listopada, 2024 16:39

GKS i Motor mają czasem wachania formy ale generalnie nie wygląda to źle.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 23/2025

Nr 23/2025

Polska Ekstraklasa

Klub Premier League złożył ofertę gwieździe Legii Warszawa!

Zapowiada się głośny transfer w Ekstraklasie? Jeden z angielskich zespołów rozważa wyruszenie po zakup zawodnika warszawskiej Legii!

2024.10.24 Backa Topola Serbia 
pilka nozna Liga Konferencji UEFA
FK TSC Backa Topola - Legia Warszawa
N/z Pawel Wszolek Marc Gual Bartosz Kapustka Rafal Augustyniak Steve Kapuadi Kacper Chodyna
Foto Wojciech Dobrzynski / Legionisci.com / PressFocus

2024.10.24 Backa Topola Serbia 
football UEFA Conference league
FK TSC Backa Topola - Legia Warsaw

Credit: Wojciech Dobrzynski / Legionisci.com / PressFocus
Czytaj więcej

Polska Ekstraklasa

Motor Lublin z transferem! Jest oficjalny komunikat

Motor Lublin sfinalizował transfer jednego z najbardziej wyróżniających się zawodników pierwszej ligi w minionym sezonie.

2025.05.24 Radom Pilka Nozna PKO BP Ekstraklasa Sezon 2024/2025 Radomiak Radom - Motor Lublin N/z Pilkarze Motoru radosc gol Samuel Mraz Foto Kacper Pacocha / PressFocus

2025.05.24 Radom
Football Polish PKO BP Ekstraklasa League Season 2024/2025
Radomiak Radom - Motor Lublin

Credit: Kacper Pacocha / PressFocus
Czytaj więcej

Polska Ekstraklasa

Górnik z kolejnym transferem. To francuski pomocnik

Bastien Donio, 19-letni pomocnik z Francji, został nowym piłkarzem Górnika. To już siódmy transfer zabrzan tego lata.

Górnik z kolejnym transferem. To francuski pomocnik
Czytaj więcej

Polska Ekstraklasa

Radomiak nagrodzi trenera. Nowy kontrakt i spora podwyżka

Joao Henriques podpisze nowy kontrakt z Radomiakiem Radom. Portugalczyk zwiąże się z Zielonymi umową do połowy 2026 roku. Otrzyma też sporą podwyżkę.

2025.05.16 Mielec
Pilka nozna PKO Ekstraklasa 2024/2025
Stal Mielec - Radomiak Radom
N/z Joao Henriques
Foto Marta Badowska / PressFocus

2025.05.16 Mielec
Football Polish PKO Ekstraklasa Season 2024/2025
Joao Henriques
Credit: Marta Badowska / PressFocus
Czytaj więcej

Polska Ekstraklasa

Będzie wielki powrót do Ekstraklasy? Dwa kluby zainteresowane bramkarzem

Według doniesień medialncyh do PKO BP Ekstraklasy może niedługo wrócić Mateusz Lis. Polskie kluby nie są jednak jedynymi chętnymi na zatrudnienie go.

Goalkeeper Mateusz Lis of Goztepe during the Turkish Super League match between Goztepe and Kayserispor at Goztepe Gursel Aksel Stadium on September 23, 2024 in Izmir, Turkey.  Photo by Seskimphoto  Izmir Turkey Izmir Turkey Copyright: xSeskimphotox Goztepe-Kayserispor-23924 152
2024.09.23 Izmir
pilka nozna liga turecka
Goztepe - Kayserispor
Foto IMAGO/PressFocus

!!! POLAND ONLY !!!
Czytaj więcej