Anglia zgodnie z planem, kolejna porażka Szwajcarii
W meczu drugiej kolejki
eliminacji Euro 2016 Anglia pokonała 5:0 San Marino. W innych czwartkowych spotkaniach
zwycięstwa odniosły reprezentacje Ukrainy, Litwy, Macedonii, Austrii oraz
Słowenii.
ZAMKNIJ
Danny Welbeck zaliczył dziesiątego gola w drużynie narodowej
Przed meczem na Wembley
trener drużyny gospodarzy Roy Hodgson podkreślał, że od swoich piłkarzy bardziej
niż wysokiego wyniku oczekuje gry na dobrym poziomie. Nikt jednak nie miał wątpliwości,
że w konfrontacji zespołów, które w rankingu FIFA dzieli 190 miejsc, zapewne
padnie hokejowy wynik.
Drużyna amatorów z San
Marino wytrzymała w Londynie 25 minut bez straty gola. Wynik meczu otworzył
Phil Jagielka, który celnie uderzył piłkę głową po dośrodkowaniu Jamesa Milnera
z rzutu rożnego. Tuż przed przerwą gospodarze podwyższyli prowadzenie. W 43. minucie
prowadzący to spotkanie Marcin Borski wskazał na jedenasty metr, a pewnym
wykonawcą rzutu karnego okazał się być kapitan Anglików Wayne Rooney. Do
przerwy na Wembley było tylko 2:0.
Cztery minuty po
wznowieniu gry w drugiej połowie na tablicy wyników widniał już rezultat 3:0.
Dobrą akcję w bocznym sektorze boiska przeprowadził Alex Oxlade-Chamberlain, a
piłkę do bramki wpakował Danny Welbeck. Na następnego gola angielscy kibice
musieli czekać do 72. minuty gry. Andros Townsend celnie uderzył zza pola
karnego i zrobiło się 4:0. Wydawało się, że kolejny gol jest kwestią czasu i
tak faktycznie było. Sześć minut później samobójcze trafienie zanotował Alessandro
Della Valle.
Więcej goli na Wembley
już nie padło. Anglicy odnieśli pewne zwycięstwo i z kompletem punktów są
liderami grupy E.
Sześć punktów po dwóch
meczach mają na koncie również piłkarze z Litwy. Dzięki bramce rezerwowego Sauliusa
Mikoliunasa podopieczni Igorisa Pankratjevasa wygrali 1:0 z reprezentacją
Estonii.
Bardzo interesująco
zapowiadało się spotkanie Słowenia – Szwajcaria. Lepsi okazali się gospodarze,
którzy zwyciężyli dzięki trafieniu Milivoje Novakovicia z rzutu karnego. Tym
samym po dwóch kolejkach eliminacji Euro 2016 reprezentacja Szwajcarii
pozostaje bez punktu i choćby jednego gola na koncie.
Zwycięstwo 2:0
wywiozła z Białorusi reprezentacja Ukrainy. Pierwszego gola w tym meczu
strzelił kapitan gospodarzy Alaksandr Martynowicz, który na osiem minut przed
końcem spotkania zaliczył trafienie samobójcze. Wynik meczu w doliczonym czasie
gry ustalił Serhij Sydorczuk.
Jedynym czwartkowym
meczem, w którym nie padły gole, było starcie Liechtensteinu z Czarnogórą.
Goście byli w tym meczu zdecydowanie lepsi, oddali prawie 30 strzałów na
bramkę, ale nie zdołali strzelić ani jednego gola. Wynik 0:0 należy uznać za sensację.
Nieoczekiwanie dużo
emocji dostarczyło spotkanie Macedonii z Luksemburgiem. Gospodarze prowadzili
od 20. minuty po golu Aleksandara Trajkowskiego. Trafienia Stefano Bensiego
oraz Davida Turpela sprawiły, że na przerwę do Luksemburczycy schodzili w
lepszych nastrojach. W 66. minucie rezerwowy Adis Jahović wykorzystał rzut
karny i doprowadził do remisu. Na zwycięskiego gola macedońscy kibice musieli
czekać aż do drugiej minuty doliczonego czasu gry. Bohaterem spotkania został
rezerwowy pomocnik Besart Abdurahimi.
Wyjazdowe zwycięstwo
odniosła reprezentacja Austrii. Podopieczni Marcela Kollera wygrali 2:1 z
Mołdawią. W 12. minucie meczu rzut karny wykorzystał David Alaba czym
wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Kwadrans później gospodarze
doprowadzili do wyrównania. Gol znowu padł po rzucie karnym, a jego wykonawcą
był Aleksandru Dedov. W 51. minucie Austriacy znowu prowadzili, tym razem
dzięki trafieniu Marca Janko. W 82. minucie ten 31-letni napastnik zobaczył
czerwoną kartkę. Grający w osłabieniu goście dowieźli jednak korzystny wynik do końca meczu.
Mateusz Bogusz popisał się kapitalnym podaniem do Ignacio Rivero, który zdobył bramkę dla ekipy Cruz Azul. Finalnie drużyna Polaka po rzutach karnych ograła Colorado Rapids w 3. kolejce rozgrywek Leagues Cup.