W hicie czternastej kolejki Bundesligi liderująca tabeli Borussia Moenchengladbach podejmowała goniący ją Bayern. Mimo niezłego występu, goście nie zdołali wyrwać punktów gospodarzom.
Źrebaki są absolutną rewelacją pierwszej części sezonu na niemieckich boiskach. Dzięki dobrej pracy Marco Rose, który potrafił zestawić zespół w taki sposób, by maksymalnie wykorzystać jego potencjał, a także nieregularnej formie potentatów, Sommer i spółka wyrośli nie tylko na jednego z kandydatów do gry w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów, ale również na pretendenta do tytułu mistrzowskiego. Aby sięgnąć po upragniony laur trzeba jednak wygrać rywalizację z Bayernem.
Z jednej strony, na przestrzeni minionych siedmiu lat nikomu się to nie udało, Bawarczycy byli niedoścignieni. Z drugiej zaś, z żadnym innym rywalem nie gra im się równie ciężko. Nic dziwnego, że przed dzisiejszym starciem obu ekip trudno było wskazać jednoznacznego faworyta.
20 – #FCBayern have lost 20 #Bundesliga games at @borussia_en (most) and collected only 1.1 points/game, less than at any other opponent in league history (min. 5 games). Kryptonite? #BMGFCA pic.twitter.com/kEVWucSUfS
— OptaFranz (@OptaFranz) December 7, 2019
Mimo to, pierwsza część widowiska odbyła się pod niepodważalne dyktando gości. Bardzo dobrą okazję miał Thomas Mueller, który pod względem ilości występów stał się właśnie dziesiątym graczem na liście wszechczasów klubu z Allianz Arena, strzału z woleja próbował Robert Lewandowski. Zarówno Niemiec, jak i Polak, zyskiwali kolejne szanse, w czym wtórowali im również Joshua Kimmich oraz Ivan Perisić. Cóż jednak z tego, skoro wszystkie starania spełzały na niczym a to za sprawą nieskuteczności, a to z uwagi na dobrą dyspozycję bramkarza gospodarzy?
Dobra passa tego trwała do 49 minuty. Wtedy to Mueller świetnie zagrał do Perisicia, który mocnym, zaskakującym uderzeniem przebił się przez dłonie Sommera i otworzył wynik meczu. Owe trafienie było tyleż udokumentowaniem przewagi gości, co kubłem zimnej wody dla gospodarzy. Przebudzenie było natychmiastowe, Źrebaki ruszyły do przodu.
W efekcie tego, do wyrównania doprowadził Ramy Bensebaini, który wykorzystał dokładne dogranie Jonasa Hoffmana i głową skierował piłkę do bramki. Bezradny Manuel Neuer nawet nie drgnął.
Strata gola nie podziałała jednak na Bayern równie owocnie, jak wcześniej stało się to w przypadku Borussii. Do końca spotkania Bawarczycy oddali zaledwie jeden celny strzał, który i tak nie mógł szczególnie zagrozić Sommerowi. Chwilę przed ostatnim gwizdkiem Javi Martinez sprokurował natomiast rzut karny, który na swojego drugiego gola zamienił Bensebaini.
Tym samym, Źrebaki odniosły zwycięstwo gwarantujące im utrzymanie pozycji lidera. Bayern spadł na szóste miejsce.
sar, PiłkaNożna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
