Snajper mistrzów Niemiec ma już na koncie 28 ligowych trafień w tym sezonie. Polak jest w morderczej formie i taki wynik nie pozwoliłby mu sięgnąć po armatę króla strzelców Bundesligi tylko w przypadku piętnastu sezonów. W pozostałych latach Lewy byłby najskuteczniejszym piłkarzem ligi niemieckiej.
W przypadku Złotego Buta również mógłby cieszyć się ze zwycięstwa, ale tylko dwukrotnie – w sezonach 2004-05 i 2006-07. Lewandowski ma na koncie 56 punktów, czyli dokładnie o dwa mniej niż miał Roy Makaay w rozgrywkach 2002-03 i o cztery mniej niż mieli Kevin Phillips oraz Thierry Henry kolejno w sezonach 1999-00 i 2003-04.
Przewaga Polaka nad resztą stawki znowu się powiększyła. W poprzedni weekend Lewandowski miał osiem trafień więcej od Andre Silvy, a dzisiaj ma już o dziewięć więcej. Portugalczyk również wpisał się na listę strzelców w ostatniej kolejce Bundesligi, ale tylko raz.
Napastnika Eintrachtu Frankfurt dogonił duet dwóch gwiazdorów, czyli Cristiano Ronaldo oraz Leo Messi. Wspomniany tercet ma w dorobku po 19 trafień, czyli 38 punktów. O dwa oczka mniej mają Romelu Lukaku, Kylian Mbappe oraz Paul Onuachu.
pgol, PilkaNozna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
