Wszołek zagra w Bundeslidze

Wszołek ma z czego się cieszyć. (fot. 400mm.pl)

Union wyjątkowo ceni sobie zawodników rodem z Polski. Jeszcze do niedawna przez dwa sezony dostępu do bramki berlińczyków strzegł Rafał Gikiewicz, zaledwie przed dwoma tygodniami ich nowym piłkarzem został Tymoteusz Puchacz, a teraz zakontraktowali Pawła Wszołka. 

Dla obu stron – tak klubu, jak piłkarza – ten transfer jawi się jako przysłowiowy strzał w dziesiątkę. Union znalazł długo wyczekiwane wzmocnienie na skrzydłach, a dodatkowo zrobił to, nie ponosząc żadnych kosztów, ponieważ kontrakt Wszołka z Legią Warszawa dobiegnie końca już 30 czerwca.

Sam Wszołek natomiast zaliczył niewątpliwy awans sportowy. Bo przecież trafił nie byle gdzie. Nie dość, że będzie reprezentował barwy drużyny, która gra na poziomie niemieckiej ekstraklasy, to jednocześnie ma szansę wystąpić w europejskich pucharach, jeśli tylko przebrnie przez kwalifikacje do Ligi Konferencji. A poza tym zaliczył również awans finansowy – wypłata zamiast w złotówkach, będzie od tej pory liczona w euro…

„Bundesliga jest niezwykle wymagająca i zawsze marzyłem, żeby tam zagrać. Unia wykonała w ostatnich latach świetną robotę i wyrobiła sobie markę poza granicami Niemiec. Nie mogę się doczekać bycia częścią tego klubu od nowego sezonu i mam wielką nadzieję, że my, gracze, będziemy mogli wtedy poczuć atmosferę z kibicami na stadionie” – powiedział Wszołek po złożeniu ostatniego podpisu na kontrakcie w rozmowie z klubowymi mediami. 

„Cieszymy się, że Paweł wybrał Union. Udowodnił już swoją klasę w kilku europejskich ligach i pokazał, że potrafi szybko i niezawodnie się zintegrować i przywołać swój występ. Od dwóch lat odnosi ogromne sukcesy w Warszawie. Jest fizycznie obecny i może uczynić naszą ofensywną grę jeszcze bardziej zmienną w nowym sezonie” – skomplementował nowy nabytek z Polski dyrektor sportowy klubu Oliver Ruhnert.

jbro, PilkaNozna.pl