Wróciła brzydka Barcelona
FC Barcelona znów popadła w marazm sportowy. Katalończycy polegli w zaległym meczu 21. kolejki La Liga z Rayo Vallecano, prezentując przy tym mizerną formę.
FC Barcelona przegrała z Rayo Vallecano w zaległym meczu 21. kolejki hiszpańskiej Primera Division. Goście już w 4. minucie spotkania wyszli na prowadzenie. Alvaro Garcia wykorzystał dogranie Palazona i zanotował trafienie, które jak się ostatecznie okazało, było na wagę trzech punktów.
Piłkarze Xaviego grali bardzo źle i bezbarwnie. Gospodarze mieli przewagę posiadania piłki, kreowania akcji bramkowych i wymieniali między sobą bardzo dużo podań, jednak nie przełożyło się to na jakiekolwiek zagrożenie pod bramką Rayo. W przekroju całego meczu Barca oddała raptem dwa celne strzały i żadne z nich nie stanowiło większego problemu dla bramkarza oraz defensorów Rayo.
Sporo działo się w końcówce meczu. Czerwoną kartkę poza boiskiem otrzymał Andoni Iraola. Sędzia doliczył do podstawowego czasu gry aż 11 minut. W trakcie doliczonych minut Gavi był faulowany w polu karnym, jednak sędzia nie odgwizdał rzutu karnego dla Barcelony przez wcześniejszą pozycję spaloną. Sytuacja spotkała się z dużą kontrowersją i dyskusjami odnośnie decyzji arbitra tego meczu.
Porażka Barcelony w zasadzie daje mistrzostwo Hiszpanii Realowi Madryt. Różnica jest ogromna i wynosi aż 15 punktów. Jeśli Królewscy zdobędą punkt z Espanyolem, postawią pieczątkę nad tytułem mistrzowskim.
młan, PiłkaNożna.pl