Superpuchar Polski nie spełnił oczekiwań logistycznych, o czym świadczą pustki przed Narodowym.

Reprezentacja Polski rozpocznie kwalifikacje mistrzostw świata za nieco ponad trzy tygodnie. Pierwszym rywalem biało-czerwonych, 21 marca, będzie Litwa, trzy dni później zespół Michała Probierza zmierzy się z Maltą. Oba mecze rozegrane zostaną na Stadionie Narodowym w Warszawie, jest niemalże przesądzone, że kadra przygotowywać się będzie do startu walki o mundial również na tym obiekcie.

Od pewnego czasu w mediach pojawiały się informacje sugerujące, że reprezentacja Polski może przenieść swoje mecze na Stadion Śląski. Jednak według najnowszych doniesień, najbliższe spotkania drużyna rozegra na Stadionie Narodowym w Warszawie.

Wciąż nie wiadomo, który stadion będzie gospodarzem domowych meczów reprezentacji Polski podczas zbliżających się eliminacji MŚ 2026. Do całej sytuacji odniósł się dzisiaj minister Sławomir Nitras.

Tomasz Włodarczyk przekazał kolejne informacje w sprawie najważniejszych wydarzeń piłkarskich, które planowo miały odbyć się na PGE Narodowym.

Trzeba przyznać, że dzisiejsza decyzja Polskiego Związku Piłki Nożnej zaskoczyła wielu. Władze wybrały nowy stadion na "dom" naszej kadry podczas najbliższych eliminacji do mistrzostw świata w 2026 roku.

Mecz Polski ze Szkocją przyciągnął rekordową publikę spośród spotkań, które odbyły się 18 listopada w Europie.

Od wielu lat reprezentacja Polski prawie zawsze rozgrywa swoje spotkania na PGE Narodowym. Zdarzały się wyjątki, ale domem biało-czerwonych stał się warszawski obiekt. Czy wkrótce dojdzie do zmiany w tym aspekcie?

Największy stadion w Polsce ostatnio był areną zmagań o Superpuchar Europy 2024, w którym zmierzyli się Real Madryt i Atalanta. Kto tym razem może zawitać do Warszawy?