Sensacyjna i zasłużona porażka Milanu
Sensacyjnym wynikiem zakończył się ostatni sobotni mecz Serie A. AC Milan rozegrał jedno z najgorszych spotkań w tym sezonie i zasłużenie przegrał ze Spezią (0:2).
Tak słabego Milanu nie oglądaliśmy od dawna (fot. Reuters)
Ten mecz był zapowiadany jako starcie Dawida z Goliatem. Zmierzający po mistrzostwo Włoch AC Milan miał potwierdzić swoje ambicje i wywieźć z terenu jednego z najsłabszych zespołów w stawce komplet punktów.
Rossonerich od początku kampanii radzili sobie bardzo dobrze w delegacjach, jednak pierwsza część spotkania na Stadio Alberto Picco była w ich wykonaniu mocno przeciętna. Goście grali słabo, czego najlepszym dowodem była statystyka celnych strzałów. W tym elemencie Spezia była do przerwy lepsza, oddając dwa takie uderzenia, podczas gdy Milan ani razu celnie nie uderzył na bramkę rywala.
Kibice Milanu mogli liczyć, że po zmianie stron zobaczą inną twarz swojej drużyny, ale już pierwsze minuty drugiej połowy pokazały, że Spezia wcale nie zamierza składać broni.
Gospodarze ciężko pracowali na napoczęcie rywala i w 57. minucie dopięli swego. Po składnej akcji swojej drużyny, piłkę do siatki z najbliższej odległości dobił Giulio Maggiore. 22-latkowi nie zostało nic innego jak dołożyć stopę i skierował futbolówkę do siatki po niefortunnej interwencji Alessio Romagnoliego.
Milan miał tego dnia zbyt mało czysto piłkarskich argumentów i kiedy w 67. minucie atomowym uderzeniem ze skraju pola karnego popisał się Simone Bastoni, w Spezii zapachniało gigantyczną sensacją.
Stefano Pioli próbował zmian w swoim zespole, jednak jego piłkarze nie byli w stanie postawić się znakomicie dysponowanym gospodarzom. Spezia od początku do końca grała konsekwentnie i finalnie dowiozła do końca korzystny wynik i zdobyła ważne trzy punkty.
gar, PiłkaNożna.pl