Schalke blisko wyrównania niechlubnego rekordu

Czarny okres dla piłkarzy z Gelsenkirchen (foto: Reuters)

Od dłuższego czasu drużyna Schalke zmaga się z ogromnym kryzysem formy. Od marca poprzedniego roku czeka na wygraną w rozgrywkach Bundesligi. Przez niemal rok drużyna 7-krotnego mistrza kraju szukała złotego leku na beznadziejna grę, w tym czasie na ławce trenerskiej zasiadali David Wagner, Manuel Baum, Huub Stevens i aktualny szkoleniowiec Christian Gross, jednak żaden z nich nie znalazł sposobu na poprawę dyspozycji. Wczoraj Schalke przegrało z Herthą Berlin 0:3, co jest 30. meczem z rzędu bez wygranej na ligowym szlaku.

Mecz Schalke w następnej kolejce będą oglądali wszyscy niemieccy kibice, drużyna z Zagłębia Ruhry może wyrównać niechlubny rekord ligi sprzed ponad pół wieku. W sezonie 1966/1967 drużyna Tasmanii Berlin nie wygrała w Bundeslidze 31 spotkań z rzędu, co stanowi najdłuższą, ligową passę bez zwycięstwa w niemieckiej lidze. Jeśli Die Königsblauen nie zdołają w sobotę pokonać Hoffenheim na własnym stadionie, wyrównają uwłaczający rekord w wykonaniu berlińskiej drużyny. 

Mając na uwadze wczorajszy mecz z Herthą rokowania nie są najlepsze. Drużyna Schalke gra bardzo słabo, piłkarze pod wodzę Christiana Grossa popełniają bardzo dużo błędów i mają trudność z przeniesieniem gry pod bramkę przeciwnika. Hoffenheim również nie błyszczy w tym sezonie niemieckiej ligi, jednak w trwającej kampanii „Wieśniaki” mają już cztery wygrane z ligowymi rywalami. 

młan, PiłkaNożna.pl