Wiele wskazuje na to, że Arkadiusz Milik nie zmaga się już z problemami zdrowotnymi. Polski napastnik odbył trening z pełnym obciążeniem i nie zgłosił żadnych dolegliwości.
Arkadiusz Milik powinien zagrać z Islandią! (fot. Reuters)
Polski napastnik przyjechał na zgrupowanie z drobną kontuzją łękotki, która nie wymagała operacji i dzięki rehabilitacji zawodnik miał wrócić do pełni sił. Problemem był jednak czas i Paulo Sousa początkowo był spokojny o powrót swojego zawodnika, jednak w kolejnych etapach przygotowań w Opalenicy postawił już ultimatum.
Milik powrócił do treningów drużynowych i przywrócono mu standardowe obciążenie. Warunek był prosty – jeśli w tym czasie zgłosi problemy ze stawem kolanowym, nie pojedzie na Euro 2020 i w jego miejsce pojawi się Sebastian Szymański, który przygotowuje formę pod okiem specjalistów w Moskwie.
Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl opublikował bardzo pozytywne informacje. Arkadiusz Milik odbył cały, poniedziałkowy trening bez żadnych skutków ubocznych. Piłkarz trenował z pełnym obciążeniem i nie zasygnalizował żadnego dyskomfortu w kolanie. Oznacza to, że 27-latek na pewno wystąpi w jutrzejszym meczu przeciwko Islandii.
Paulo Sousa da zawodnikowi najpewniej 20 minut gry. W tym czasie nowy selekcjoner oceni, w jakiej formie jest atakujący i czy zdoła pomóc kadrze w trakcie nadchodzącego turnieju. Wtedy też Portugalczyk ostatecznie zadecyduje nad jego wyjazdem.
młan, PiłkaNożna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
