Legia Warszawa bez większych problemów pokonała przed własną publicznością Piasta Gliwice 2:0. Gole dla mistrzów Polski strzelali Sandro Kulenović oraz Carlitos.
(fot. Piotr Kucza/400mm.pl)
W porównaniu do wyjściowego składu sprzed tygodnia, trener Ricardo Sa Pinto dokonał trzech zmian. Andre Martins pauzuje za kartki, a w jego miejsce Portugalczyk wystawił Chrisa Philippsa, za Pawła Stolarskiego wyszedł Dominik Nagy, a za Carlitos pojawił się Sandro Kulenović. Z kolei Waldemar Fornalik wymienił Mikkela Kirkeskova, Patryka Dziczka, Joela Valencię i Michala Papadopolusa na Marcina Pietrowskiego, Martina Konczkowskiego, Piotra Parzyszka i Aleksandra Jagiełłę.
Od pierwszych minut przewagę mieli legioniści. To oni dłużej utrzymywali się przy piłce, atakowali wysokim pressingiem i przejęli inicjatywę w tym spotkaniu. Stworzyli nawet jedną niezłą sytuację, ale dobrze przed polem karnym interweniował Frantisek Plach. Piast odpowiedział dośrodkowaniem z rzutu rożnego, ale doskonale na trzecim metrze interweniował William Remy, który ze spokojem oddalił zagrożenie.
W 19. minucie Legia otworzyła wynik spotkania. Dominik Nagy dograł prostopadle do Sandro Kulenovicia, a młody Chorwat strzałem z 11. metrów pokonał Placha.
Piast przejął na chwilę inicjatywę, ale gospodarze cały czas kontrolowali sytuację i nie dopuszczali do zagrożenia pod bramką Radosława Majeckiego, a sami próbowali dorzucić drugiego gola. Dobrze wyglądała współpraca pomiędzy Sebastianem Szymańskim, a Nagy’em, którzy przedzierali się lewą stroną, ale brakowało dobrego ostatniego podania. Swoją szansę miał Adam Hlousek, ale ze stykowej piłki uderzył obok słupka.
Przyjezdni najlepszą okazję w pierwszej połowie stworzyli w 41. minucie. Po zamieszaniu w polu karnym strzał głową oddał Sedlar, ale trafił prosto w golkipera Legii. W samej końcówce pierwszej części z dystansu uderzał Pietrowski, ale bez problemów obronił Majecki.
Po zmianie stron mocniej przycisnęła Legia. Szymański dośrodkował z rzutu wolnego na piąty metr, ale w świetnej sytuacji nieczysto w piłkę trafił Remy. Chwilę później młodzieżowy reprezentant Polski dośrodkował z lewego skrzydła, ale Jędrzejczyk uderzył nad poprzeczką.
W 56. minucie zrobiło się groźnie w polu karnym gospodarzy. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkarze Piasta reklamowali zagranie ręką Remy’ego, sędzia Bartosz Frankowski skonsultował jednak decyzję z sędzią VAR i nie zdecydował się na podyktowanie jedenastki.
Goście coraz odważniej zaczynali sobie poczynać. Utrzymywali się przy piłce, próbowali zagrozić bramce Legii, ale wszystko kończyło się na linii obronnej gospodarzy. Dobrą indywidualną akcję przeprowadził Aleksander Jagiełło, ale dobrze zablokował go Hlousek.
Legia czekała, czekała i doczekała się sytuacji, która przyniosła jej drugiego gola. W 84. minucie Mistrzowie Polski przeprowadzili błyskawiczną kontrę, prawym skrzydłem urwał się Szymański, który dograł w pole karne do Carlitosa, a ten mocnym strzałem zaskoczył Placha.
Chwilę później mogło być 3:0. Vesović świetnie ograł w polu karnym Czerwińskiego, oddał strzał, ale na rzut rożny piłkę odbił golkiper gości. W doliczonym czasie gry kapitalną sytuację zmarnował Pasquato, który stanął oko w oko z Plachem, ale Włoch przegrał pojedynek z golkiperem gości. Chwilę później świetną szansę miał także Nagy, ale Węgier nieczysto trafił w piłkę.
pgol, PilkaNozna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
