„Dość tego!” (fot. Łukasz Skwiot)
W przypadku „Białej Gwiazdy” wiadomo, że… niewiele wiadomo. Przejęcie klubu przez zagranicznych inwestorów, które już od pierwszego dnia wyglądało mocno podejrzanie, zostało ostatecznie unieważnione. Ci, którzy Wisłę kupili, ale za nią nie zapłacili, stoją jednak na stanowisku, że decyzja Towarzystwa Sportowego złamała warunku umowy.
Cała telenowela z tym związana trwa od oświadczenia do oświadczenia. Jako, że PZPN próbował dowiedzieć się czego nowego o tym, co dzieje się przy Reymonta, ale nie uzyskał żadnej konkretnej informacji, to postanowił przejść do zdecydowanych działań, które przewidziano w przepisach.
„Zlikwidować, zabronić,wyrzucić z rozgrywek to PZPN zawsze może. Natomiast jest to rzecz ostateczna, którą chcielibyśmy uniknąć,pozytywny sygnał ma przejść z Krakowa, jest jeszcze trochę czasu, do roboty” – tak jeszcze 1 stycznia pisał prezes polskiej federacji, Zbigniew Boniek na Twitterze.
Minęło kilkadziesiąt godzin i szef PZPN uznał, że nie ma już czasu na dalsze granie na zwłokę. Wisła musi się wytłumaczyć, musi jednoznacznie wykazać jak wygląda sytuacja prawno-organizacyjna, a jeśli tego nie zrobi, może stracić licencje na grę w Lotto Ekstraklasie. Nie trzeba z kolei przekonywać, z czym taka decyzja będzie się wiązała.
Co ważna, licencja Wisły Kraków może zostać zawieszona nawet w czwartek. – Niestety, zamiast sygnałów na razie same kłamstwa. Dosyć tego – stwierdził Boniek.
Sytuacja jest dynamiczna, a decyzja w sprawie krakowskiego klubu można się spodziewać w ciągu najbliższych godzin
gar, PiłkaNożna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
