Nieudany debiut Erika ten Haga
Erik ten Hag nie będzie wspominał swojego debiutu w Premier League z rozrzewnieniem. Manchester United przegrał z Brighton.
Ten Hag ma przed sobą masę pracy. (fot. Reuters)
Przygotowania do nowego sezonu wlały w serca kibiców Czerwonych Diabłów dużo optymizmu. Drużyna grała dobrze i wygrywała. Pokazywała przy tym zalążki futbolu, który preferuje holednerski szkoleniowiec. Wszystko zdawało się zmierzać we właściwym kierunku.
Pierwszy ligowy mecz był jednak niczym kubeł zimnej wody. United wypadło blado i w pełni zasłużenie uległo Brighton.
Ekipa z Old Trafford była niepewna w defensywie i nieefektywna w ofensywie. Popełniła sporo błędów, nie potrafiła sobie stworzyć wielu klarownych okazji strzeleckich. Nie narzuciła rywalowi swoich warunków. Jedynego gola zdobyła po zamieszaniu w polu bramkowym po rzucie rożnym. Ostatecznie piłkę do własnej siatki wpakował Alexis Mac Allister.
Dla Mew dwukrotnie trafił Pascal Gross. Czerwone Diabły są jego ulubionym przeciwnikiem – odkąd Niemiec występuje w Anglii skarcił jego defensywę już sześciokrotnie.
Nowa era w historii Manchesteru United zaczęła się od falstartu. Starcie z Brighton udowodniło, ile pracy czeka Erika ten Haga na Old Trafford.
sar, PiłkaNożna.pl