– Nie tak wyobrażałem sobie swój debiut w Wiśle Kraków – powiedział po meczu w Zabrzu Sławomir Peszko. Jego Wisła Kraków przegrała z Górnikiem (0:2), sam skrzydłowy – podobnie jak koledzy z drużyny – nie zaprezentował niczego szczególnego.
To nie był wymarzony debiut Sławomira Peszki (fot. Piotr Kucza / 400mm.pl)
33-latek wzmocnił szeregi „Białej Gwiazdy” podczas zimowej przerwy, zostając wypożyczonym do Krakowa z Lechii Gdańsk. Już przeciwko Górnikowi Peszko wskoczył do pierwszego składu, ale po końcowym gwizdku nie miał zbyt wielu powodów do radości.
– Teraz na pewno wychodzi futbolowa złość. Muszę przełknąć gorycz porażki – komentował, dodając, że nikt po porażce Zabrzu nie zamierza załamywać rąk. – W piłce szybko można odwrócić kartę. Teraz cały tydzień poświęcimy na analizę, pracę i przygotowań do następnego meczu, już za siedem dni mamy kolejną okazję do zwycięstwa – dodał.
Były reprezentant zdaje sobie sprawę, że Wisła – jako drużyna – pozwoliła rywalowi na zdecydowanie zbyt wiele – Były momenty dobre, było też sporo błędów. Jako drużyna musimy się zebrać i nad tym popracować. Teraz mamy cały tydzień na dogłębną analizę – zakończył.
Po porażce z Górnikiem, „Biała Gwiazda” spadła na dziewiąte miejsce w ligowej tabeli.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. Wisła Kraków SA
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
