Nie tak wtorkowy mecz z Sevillą zapewne wyobrażał sobie Jose Mourinho. Prowadzony przez niego Manchester United był zdecydowanym faworytem tego starcia, jednak przegrał przed własną publicznością i już na etapie 1/8 finału odpadł z Ligi Mistrzów.
Jose Mourinho musiał przełknąć gorycz porażki (fot. Łukasz Skwiot)
„Czerwone Diabły” nie potrafiły znaleźć recepty na dobrze dysponowanego przeciwnik, a w drugiej połowie ich marzenie o grze w ćwierćfinale zakończył Wissam Ben Yedder, który niedługo po wejściu na boisko zdobył dwa gole. – Nie potrafiliśmy przejąć kontroli nad tym spotkaniem – komentował Mourinho po końcowym gwizdku.
– Mieliśmy momenty niezłej gry i stworzyliśmy sobie kilka dobrych okazji. Na pewno nie mogę powiedzieć, by moim piłkarze wykazali się brakiem inicjatywy czy nieodpowiednim podejściem do tego meczu – kontynuował.
Jose Mourinho zamierza wyciągnąć wnioski z tej porażki, jednak ani myśli, by ją rozpamiętywać. – Tottenham gra w obecnym sezonie fantastyczny futbol, a mimo tego znalazł się w takiej samej sytuacji co my. Liverpool gra dalej, ale przecież przegrał niedawno z nami, a jeszcze wcześniej odpadł z Pucharu Anglii. Taki właśnie jest futbol, takie jest życie – dodał.
– Przed nami kolejne wyzwania, kolejne mecze. Nie ma czasu na dramatyzowanie, ponieważ już w sobotę ponownie trzeba wyjść na boisko i rozegrać spotkanie. Moi piłkarze są smutni i nie zamierzają tego ukrywać. To mnie cieszy, bo jak czuję dokładnie to samo – zakończył.
W obecnym sezonie Manchester United walczyć będzie jeszcze o wicemistrzostwo Premier League, a także o triumf w Pucharze Anglii, gdzie w ćwierćfinale zmierzy się z Brighton.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. BT Sports
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
