Mistrz będzie z Madrytu, czyli przegląd walki Realu i Atletico z PZBuk
Jedno jest pewne – tegorocznym mistrzem Hiszpanii zostanie klub z Madrytu. W grze o tytuł pozostały już tylko liderujące Atletico oraz goniący je Real, a różnica pomiędzy obiema ekipami wynosi zaledwie dwa punkty, co zwiastuje nam emocje do samego końca. Jak wygląda sytuacja obu zespołów przed sobotnią ostatnią kolejkę sezonu i jakie kursy na mecze La Liga przygotował PZBuk? Czas to sprawdzić!
Na początek zerknijmy, co musi się stać, aby mistrzem zostało Atletico. Możliwy jest przecież scenariusz, że obie ekipy zrównają się ze sobą liczbą zdobytych punktów (remis Atleti i wygrana Realu) – w takim przypadku mistrzem zostaje Real, który ma lepszy bilans bezpośrednich spotkań. Dla ekipy Diego Simeone sprawa jest zatem jasna – aby być w 100% pewnym tytułu musi odnieść ona jakiekolwiek zwycięstwo, bo taki rezultat premiuje ich bez względu na to, co zdarzy się na stadionie „Królewskich”. Real musi z kolei modlić się o niespodziankę w Valladolid, a do tego ostro spiąć się na starcie z Villarreal, bo tylko wtedy zachowuje jakiekolwiek szanse na wyprzedzenie lokalnego rywala.
Real Valladolid – Atletico Madryt
ZAŁÓŻ KONTO W PZBUK Z KODEM „PEWNIACZKI” I OBSTAW WYNIK MECZU VALLADOLID – ATLETICO.
Patrząc w samą ligową tabelę można uznać, że nic złego nie może przytrafić się Atletico – gospodarze to przedostatni zespół w La Liga, przez co jedną nogą są już na jej zapleczu. Po 37 rozegranych meczach Real ma na koncie zaledwie 31 punktów, na co złożyło się zaledwie 4 zwycięstw i 16 remisów, co jest największą liczbą kompromisów w całej stawce. Valladolid jest ostatnio w mocnym dołku, bo smaku zwycięstwa nie zna od 11 meczów – 5 z nich to porażki, zaś 6 to remisy. Tak częsta liczba podziału punktów to oczywiście nadzieja dla Realu, który liczy na urwanie choćby jednego „oczka”, jednak taki rezultat niczego nie daje zespołowi gospodarzy – tylko i wyłącznie wygrana pozwala im myśleć o utrzymaniu w lidze przy korzystnych wynikach na innych stadionach. Myśleć o wygranej oczywiście można, ale pokonać Atletico będzie niezwykle ciężko – dla gości jest to mecz o najwyższą stawkę, dlatego nie ma tu mowy o odpuszczaniu czy lekceważeniu przeciwnika. Liderowi z Madrytu sprzyja też bilans bezpośrednich spotkań z Valladolid w ostatnim czasie – 11 meczów bez porażki, z czego aż 10 to zwycięstwa – tutaj nie ma wątpliwości, kto jest faworytem.
Zdecydowanym faworytem wg PZBuk jest tu oczywiście Atletico i kurs na wygraną gości to aktualnie 1.33. Znacznie więcej można zarobić szukając w Valladolid sensacji, bo stawka za remis to 5.50, zaś czysta „jedynka” to aż 8.75 – jeżeli na taki właśnie scenariusz postawi kibic Realu, to w przypadku wygranej będzie on podwójnym szczęściarzem. Ciężko jednak oczekiwać, że Atletico polegnie, chociaż…nie takie scenariusze pisało już piłkarskie życie. Zerknąć można też na zakłady bramkowe – Valladolid samo rzadko strzela więcej, niż 1 gola w meczu, zaś Atletico znane jest z tego, że lubi mecze z jedną lub dwiema bramkami (taki wynik padał w 22 spotkaniach tego sezonu). Kurs na to, że w spotkaniu tym padną mniej, niż 2,5 bramki wynosi 2.20, zaś poniżej 3,5 bramki to 1.46. Obie ekipy grają tu o wielką stawkę, więc nie wykluczamy odwrotnego scenariusza i wysypu bramek po ofensywnej grze – tzw. over 2,5 to kurs 1.66, zaś over 3,5 to 2.75. My skłaniamy się bardziej ku mniej efektownej opcji, jednak wybór pozostawiamy Wam – na spotkanie Real Valladolid – Atletico Madryt PZBuk przygotował aż 142 różne zdarzenia.
Real Madryt – Villarreal
ZAŁÓŻ KONTO W PZBUK Z KODEM „PEWNIACZKI” I OBSTAW WYNIK MECZU REAL MADRYT – VILLARREAL.
U siebie zagra z kolei Real, który z pewnością głęboko wierzy w niespodziankę oraz swoje zwycięstwo nad tegorocznym finalistą Ligi Europy. W tym właśnie swojej nadziei kibice „Królewskich” mogą upatrywać najbardziej, bo „Żółta Łódź Podwodna” choć wciąż walczy o miejsce w Lidze Europy, to na horyzoncie ma środowe wielkie starcie z Manchesterem United w Gdańsku. Zamiast patrzeć na przeciwnika trzeba jednak zerkać na swoje podwórko i… tutaj Real jest faworytem bez względu na to, z kim i kiedy mierzy się Villarreal. Ostatnie 15 meczów ligowych bez porażki i tylko 8 straconych bramek pokazuje, że mimo permanentnych problemów kadrowych Real jest mocny i inny scenariusz, niż zwycięstwo będzie sporą niespodzianką. Biorąc pod uwagę ostatnią formę gości, to… nie powinniśmy spodziewać się tutaj podziału punktów – 6 wygranych i 4 remisy pokazują, że zespół Unai Emery’ego zawsze idzie po pełną pulę i nie uznaje kompromisów. Z drugiej strony, patrząc na historię bezpośrednich meczów obu zespołów widzimy, że 10 ostatnich starć to… aż 5 remisów. 4 pozostałe spotkania to wygrane Realu, zaś tylko jeden raz w tym czasie lepszy był Villarreal.
Podobnie, jak w przypadku meczu Atletico – wyraźnym faworytem tego meczu jest Real, o czym świadczy kurs 1.39. O wiele więcej PZBuk płaci za remis i wygraną gości, gdyż kursy na te opcje to kolejno 5.25 i 7.00. Patrząc na ostatnie mecze Realu widzimy, że w 10 spotkaniach aż 6 razy ekipa Zidane’a zachowywała czyste konto, zaś po 2 razy traciła jednego i dwa gole. Dobrą dyspozycją defensywną w kilku ostatnich tygodniach odznaczał się także Villarreal, który w 4 z 5 ostatnich meczów nie tracił gola – wcześniej jednak tracił (ale także strzelał) gole w pięciu kolejnych meczach. Real murować bramki na pewno nie będzie, bo tylko wygrana daje mu szanse na „majstra” – gospodarze ruszą do przodu, zatem okazji do kontrataków może być sporo. Szczelne linie defensywne mogą tutaj nie mieć wielkiego znaczenia i bardziej prawdopodobne jest to, że padną to min. 3 bramki (kurs 1.47) lub nawet 4 (2.20). Dobrą opcją może być też wybranie BTTS, czyli opcji, że obie drużyny strzelą po min. 1 bramce – stawka z to zdarzenie to 1.68. Możliwości jest jednak całe mnóstwo – w PZBuk możecie obstawić 142 różne zdarzenia, dlatego najlepiej samodzielnie przejrzeć ofertę i wybrać coś, co podpasuje najbardziej.