Cztery kolejki bez zwycięstwa i basta. Real Betis przerwał kiepską passę, pokonał Valencię i podtrzymał marzenia o zakwalifikowaniu się do Ligi Mistrzów.
Droga na europejskie salony będzie trudna, ale nie niemożliwa do przebycia. Drużyna prowadzona przez Manuela Pellegriniego zajmuje piąte miejsce w tabeli La Liga i traci trzy punkty do czwartego w stawce Atletico Madryt. Rozegrała jednak jedno spotkanie więcej od Los Colchoneros.
Betis otworzył dziś zmagania w ramach 36. kolejki La Liga. Zrobił to udanie, wszak pokonał Valencię, odnosząc pierwsze zwycięstwo ligowe od czterech kolejek. Uprzednio dwa razy zremisował i dwa razy przegrał.
Pierwszego gola potyczki na Estadio Mestalla strzelił Willian Jose. W 57. minucie Brazylijczyk wykorzystał podanie Sergio Canalesa. Drugie trafienie było dziełem Canalesa. Trzecie i zarazem ostatnie – Iglesiasa.
W ostatnich dwóch meczach sezonu Real Betis zmierzy się z Granadą oraz Realem Madryt. Czy do Pucharu Króla dorzuci przepustkę do Ligi Mistrzów?
sar, PiłkaNożna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 44/2024
Najnowsze
Piłka nożna
Publicystyka
Zbigniew Mucha
Wielki teatr i mały teatrzyk
Przemysław Pawlak
Budujmy boiska! Strategia godna pochwały!
Leszek Orłowski
Leszek Orłowski: W głowie pusto, ino groch z kapustą [FELIETON]
Roman Kołtoń