Liga Narodów: Zwycięstwo Portugalii

fot. Susana Vera/Reuters

Gospodarze teoretycznie byli przed finałem lepszej sytuacji niż Holendrzy. Mieli większe doświadczenie w meczach o stawkę, zagrali swój półfinałowy mecz dzień wcześniej, a dodatkowo grali przed własną widownią. Holendrzy jednak udowodnili w starciu z Anglikami (3:1), że potrafią grać z faworytami. Smaczkiem finału Ligi Narodów był pojedynek Cristiano Ronaldo z Virgilem van Dijkiem.

Początek spotkania był spokojny – obie reprezentacje próbowały się wzajemnie wybadać. Z minuty na minutę klarował się sposób, w jaki drużyny będą szukały swoich szans. Holendrzy próbowali ataku pozycyjnego, a Portugalczycy kontrataków. Lepsze efekty przynosiła strategia obrana przez gospodarzy, którzy raz po raz oddawali celne strzały na bramkę rywali. Goście w pierwszej połowie nie doczekali się uderzenia w światło bramki Portugalii.

Po przerwie obraz meczu niewiele się zmienił. Holendrzy próbowali konstruować akcje, ale to Portugalczycy oddawali kolejne uderzenia. Jedno z nich znalazło drogę do siatki. W 60 minucie mocny strzał po podaniu Bernardo Silvy oddał Goncalo Guedes (na zdjęciu). Co prawda Jasper Cillessen miał piłkę na rękawicy,, ale nie udało mu się jej wybić na rzut rożny.

Holendrzy ruszyli do ataku, ale ich starania nie przyniosły skutku. Najbliżej powodzenia był Memphis Depay. Jego uderzenie głową bez problemu złapał jednak Rui Patricio.

RK, PilkaNozna.pl