Pierwszym Polakiem, który zagrał w hiszpańskiej La Lidze był Jan Tomaszewski. Były bramkarz reprezentacji Polski w sezonie 1981-82 grał w barwach Herculesa Alicante, w którym wystąpił w 12 spotkaniach i stracił w nich łącznie 25 bramek. W kolejnych latach doczekaliśmy się dziewiętnastu Polaków w lidze hiszpańskiej. Jedni zapisali się w niej dobrze, inni grali tylko w niej epizodycznie.
Bez wątpienia Polakiem, który najlepiej sobie radził w La Lidze był Jan Urban. Do niedawna szkoleniowiec Górnika Zabrze w grał w Hiszpanii w latach 1989-1994 i w roku 1995. W barwach Osasuny i Realu Valladolid wystąpił łącznie aż w 177 spotkaniach, w których strzelił łącznie 43 gole. Właśnie tyle spotkań będzie musiał rozegrać Lewandowski, aby być polskim zawodnikiem z największą ilością występów w Primera Division. Ponadto też będzie musiał zdobyć 44 bramki, aby być najskuteczniejszym piłkarzem z Polski w tych rozgrywkach.
Jak wygląda lista 5 Polaków z największą ilością występów w La Lidze? Znajduje się na niej wielu uznanych w Polsce piłkarzy:
1. Jan Urban – 177 występów, 48 goli (1989-94, 1995, Osasuna, Valladolid)
2. Roman Kosecki – 93 występy, 22 gole (1992-1995, Osasuna, Atletico)
3. Wojciech Kowalczyk – 62 występy, 14 goli (1994-1997, Real Betis)
4. Jacek Ziober – 61 występów, 14 goli (1993-1996, Osasuna)
5. Grzegorz Krychowiak – 58 występów, 2 gole (2014-2016, Sevilla)
Więcej niż dwadzieścia występów na swoim koncie mają też m.in. Ryszard Staniek (55 meczów), Przemysław Tytoń (47 spotkań), Euzebiusz Smolarek (34 mecze) czy Damien Perquis (23 spotkania). Ostatnim Polakiem, który występował na hiszpańskich boiskach był Damian Kądzior, który aktualnie gra w Piaście Gliwice. Skrzydłowy w latach 2020-21 grał w Eibarze. Jednak nie potrafił sobie wywalczyć na stałe miejsca w składzie i wystąpił zaledwie w 6 spotkaniach, w których uzbierał łącznie 194 minuty.
Jednakże już od 13 sierpnia będziemy mogli się emocjonować występami 21. Polaka w hiszpańskiej La Lidze, który zagra w jednym z najbardziej uznanych klubów na świecie, jakim jest Barcelona.
kczu/PilkaNożna.pl