Leandro i Banasik pod lupą PZPN
Czarne chmury zebrały się nad Leandro. Piłkarz Radomiaka Radom znalazł się na celowniku organów Polskiego Związku Piłki Nożnej za swoje zachowanie podczas ligowego meczu z Odrą Opole.
Leandro pod lupą federacji (fot. Piotr Kucza / 400mm.pl)
Chodzi o sytuację, do której doszło w 46. minucie wspomnianego spotkanie, kiedy to Leandro został napomniany przez sędziego żółtą kartką. Jako, że był to już jego czwarte indywidualne przewinienie w tym sezonie, to zgodnie z regulaminem piłkarza czeka przymusowa przerwa.
Zawodnik Radomiaka nie zagra w meczu z Sandecją Nowy Sącz i nie byłoby w tym niczego szczególnego, gdyby nie wypowiedź Dariusza Banasika, który po zakończeniu zawodów wprost przyznał, że jego podopieczny celowo „wyłapał” żółtą kartkę, by w ten właśnie sposób oczyścić swojej konto.
– Sytuacja z kartką Leandro była zaplanowana, w ten sposób odbędzie pauzę w spotkaniu, w którym i tak by nie zagrał – zdradził trener i wszystko wskazuje na to, że jego długi język może kosztować Leandro i Radomiaka dużo więcej.
Departament Rozgrywek Krajowych PZPN wystąpił bowiem do Komisji Dyscyplinarnej federacji, by ta wszczęła postępowanie w tej sprawie. Pod lupę zostanie więc wzięty nie tylko sam piłkarz, ale również wspomniany szkoleniowiec i jego pomeczowa wypowiedź podczas konferencji prasowej.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. PZPN