FC Barcelona miała bezproblemowo odrobić straty z pierwszego meczu, jednak rzeczywistość okazała się inna. Eintracht Frankfurt rozgromił Katalończyków na Camp Nou 3:2 i to niemiecka drużyna sensacyjnie melduje się w półfinale Ligi Europy.
Po pierwszym meczu zakończonym wynikiem 1:1 Eintracht przyjeżdżał mimo wszystko na stracenie. Wszyscy spodziewali się, że Barca u siebie nie będzie miała żadnych problemów i przypieczętuje awans do półfinału Ligi Europy.
A jednak to od początku na boisku panował Eintracht. Niemiecka drużyna od pierwszych minut atakowała wysokim pressingiem i w 4. minucie wywalczyła rzut karny. Filip Kostić wykorzystał jedenastkę i dał prowadzenie swojej drużynie.
Pierwsza część spotkania była tragiczna w wykonaniu Barcelony. Eintracht miał zdecydowaną przewagę i był zwyczajnie lepszy od swojego przeciwnika. W 36. minucie Rafael Borre podwyższył wynik na 2:0 i obie drużyny schodziły do szatni przy takim wyniku, choć patrząc na dysproporcję na boisku, to najmniejszy wymiar kary dla Barcelony.
W drugiej połowie Barcelona się nieco poprawiła, choć Eintracht kontrolował to, co dzieje się na murawie. Mało tego, w 67. minucie Kostić zdobył swojego drugiego gola w tym spotkaniu i na tablicy wyników pojawiło się 3:0.
Barcelona w końcówce jeszcze atakowała. W 84. minucie Sergio Busquets trafił do siatki, jednak gol nie został uznany przez pozycję spaloną. Kilka minut później Hiszpan znów trafił do siatki i tym razem wszystko było zgodne z zasadami. Druga połowa trwała aż o 12 minut dłużej i w doliczonym czasie gry Depay wykorzystał jeszcze rzut karny.
To jednak zbyt mało, aby zbliżyć się do Eintrachtu, który wygrywa z Barceloną 3:2 i melduje się w półfinale Ligi Europy!
młan, PiłkaNożna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 44/2024
Najnowsze
Piłka nożna
Publicystyka
Zbigniew Mucha
Wielki teatr i mały teatrzyk
Przemysław Pawlak
Budujmy boiska! Strategia godna pochwały!
Leszek Orłowski
Leszek Orłowski: W głowie pusto, ino groch z kapustą [FELIETON]
Roman Kołtoń