Włoska Serie A serwuje w tym sezonie świetne spotkania. Jedno z nich miało miejsce czwartkowego popołudnia na Stadio Olimpico w Rzymie. Po niesłychanym widowisku, Lazio zremisowało z Empoli 3:3.
Fantastyczne widowisko zaserwowali piłkarze Lazio i Empoli w czwartkowe popołudnie. Gospodarze na ostatni moment zdołali wyrwać jeden punkt z rąk Empoli.
Spotkanie fantastycznie rozpoczęło się dla przyjezdnych. Najpierw Nedim Bajrami wykorzystał w 6. minucie rzut karny i dał prowadzenie swojej drużynie. Raptem dwie minuty później na listę strzelców wpisał się Szymon Żurkowski. Polski zawodnik dobiegł do odbitej piłki i zmieścił piłkę w siatce tuż przy lewym słupku.
Dwie stracone bramki wyraźnie zmotywowały piłkarzy Lazio, czego efektem było trafienie Ciro Immobile w 14. minucie spotkania. W pierwszej połowie więcej bramek nie padło, choć nie można było narzekać na brak emocje.
Na trafienia trzeba było poczekać do 66. minuty. Wówczas Sergej Milinković-Savić wykorzystał składką akcję swojego zespołu i wyrównał wynik meczu. Radość gospodarzy nie trwała zbyt długo. Dziewięć minut później Federico Di Francesco ponownie dał prowadzenie Empoli.
W 78. minucie Patric trafił do siatki i znów wyrównał wynik meczu, jednak sędzia nie uznał trafienia. Gracz Lazio zagrał w tej akcji ręką i system VAR wyłapał przewinienie piłkarza rzymskiej drużyny. W 87. minucie Ciro Immobile zmarnował rzut karny
Wydawało się, że spotkanie zakończy się nieoczekiwanym zwycięstwem Empoli, jednak Lazio grało do ostatniej minuty. W 93. minucie Milinković-Savić wpakował piłkę do siatki i na ostatni moment wydarł remis i punkt dla drużyny Lazio.
Świetne widowisko zakończyło się okazałym remisem 3:3 i obie drużyny zapisują do swojego dorobku po jednym punkcie. Lazio utrzymało 8. lokatę w tabeli, Empoli plasuje się tuż za Rzymianami z czteropunktową stratą.