Bayern Monachium dopełnił formalności i ograł 3:1 beniaminka Greuther Fuerth w ramach szóstej kolejki Bundesligi. Sam Robert Lewandowski nie miał powodów do zadowolenia. Po raz pierwszy od lutego (!) nie wpisał się na listę strzelców.
5 lutego 2021 roku. Hertha Berlin kontra Bayern Monachium. Robert Lewandowski nieoczekiwanie nie zdołał zamienić rzutu karnego na gola. Polak nie potrafił również na przestrzeni 90 minut ani razu wpisać się na listę strzelców.
Od tamtego czasu do dzisiaj minęło dokładnie 231 dni. Czyli – innymi słowy – ponad siedem miesięcy. Ponad pół roku. W tym czasie Lewandowski rozegrał 19 oficjalnych meczów w barwach Bayernu. W każdym z nich co najmniej raz trafiał do siatki.
Każda seria jednak kiedyś się kończy. Nie inaczej było w przypadku „Lewego”. Kapitan reprezentacji Polski zakończył spotkanie bez strzelonego gola. Mało kto spodziewał się, że nastąpi to w konfrontacji z beniaminkiem SpVgg Greuther Fuerth.
„RL9” po prostu nie sprzyjało szczęście. Jak zawsze idealnie odnajdował się w polu karnym, lecz finalnie żadne z jego uderzeń nie zakończyło lotu w siatce. A nawet jeśli tak się stało, jak w 68. minucie, to za sprawą rykoszetu trafienie zostało uznane za samobójcze i zapisane na konto Sebastiana Griesbecka.
Tym samym Lewandowski stracił okazję na wyrównanie kolejnego już rekordu legendarnego Gerda Muellera. Polakowi zabrakło tylko jednego gola do kontynuowania serii ligowych meczów z rzędu ze strzelonym golem. Jego licznik zatrzymał się na 15, podczas gdy osiągnięcie Muellera wynosi 16 bramek.
jbro, PilkaNozna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
