Juventus wymęczył remis z Bolonią
Remisem 1:1 zakończył się mecz Juventusu z Bolonią. Stara Dama wyszarpała jeden punkt po szalonej końcówce, w której obejrzeliśmy aż dwie czerwone kartki i gol w piątej minucie doliczonego czasu gry.
Od początku spotkanie nie układało się po myśli Juventusu. Wprawdzie podopieczni Massimiliano Allegriego byli stroną przeważającą, jednak z owej przewagi niewiele wynikało w kontekście podbramkowym. Łukasz Skorupski, poza trzema sytuacjami, nie musiał przesadnie trudzić się między słupkami Bolonii.
Jakby tego było mało, Rossoblù wyszli na prowadzenie. W 52. minucie Roberto Soriano dostrzegł wychodzącego na wolne pole Marko Arnautovicia i obsłużył go prostopadłym podaniem, a Austriak zabawił się z Wojciechem Szczęsnym i skierował piłkę do pustej bramki.
Stracony gol podziałał na piłkarzy Starej Damy niczym czerwona płachta na rozwścieczonego byka. Motywująco. Mimo to, turyńczycy długo nie potrafili doprowadzić chociażby do wyrównania, nie mówiąc już o przechyleniu szali zwycięstwa na swoją korzyść.
W końcówce jednak pomogli im sami rywale. A konkretnie Adama Soumaoro i Gary Medel, którzy w 84. minucie zostali ukarani czerwonymi kartkami. Pierwszy za faul na ostatnim zawodniku, drugi za zbyt żywiołowe dyskusje z arbitrem.
Nieobecność aż dwóch stoperów okazała się kluczowa w piątej minucie doliczonego czasu gry, kiedy to Bolonia była pozbawiona liczebnej przewagi we własnym polu karnym, co skrzętnie wykorzystał Juventus. W zamieszaniu po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najlepiej odnalazł się Dusan Vlahović.
Podział punktów, rzecz jasna, bardziej zadowala Bolonię, która po remisie z Milanem znowu utarła nosa uznanej firmie. Juventus natomiast może sobie pluć w brodę, ponieważ jeśli Napoli w poniedziałek ogra Romę, to strata do trzeciego miejsca będzie wynosiła już aż sześć oczek.
jbro, PilkaNozna,pl