Inter Mediolan poszedł za ciosem
Inter Mediolan nie zwalnia tempa. Nerazurrich rozgromili na własnym boisku Benevento (4:0) i umocnili się na pozycji wicelidera tabeli.
Lukaku poprowadził Inter do zwycięstwa (fot. Reuters)
Drużyna prowadzona przez Antonio Conte jest ostatnio ewidentnie na fali. Po ograniu w lidze samego Juventusu, a następnie pokonaniu w Pucharze Włoch Milanu, Inter nabrał rozpędu i przed spotkaniem z Benevento na Giuseppe Meazza byli zainteresowani wyłącznie zwycięstwem.
Dla Nerazurrich trzy punkty były kluczowe w kwestii wyścigu o mistrzostwo, ponieważ wcześniej Milan i Juventus wygrały swoje sobotnie mecze. W przypadku wygranej Inter nie tylko utrzymałby dystans do lidera, ale także zachowałby bezpieczna przewagę nad goniącą Starą Damą.
Tak jak można było się spodziewać, gospodarze od razu ruszyli do ataku i potrzebowali zaledwie siedmiu minut, by złamać defensywę Benevento. Piłka wpadła do siatki po rzucie wolnym i odbiciu się od Riccardo Improty. Co ciekawe, swoja rolę odegrał w tej sytuacji Christian Eriksen, ponieważ to właśnie on uderzał z rzutu wolnego, dostając swoja szansę po znakomitej zmianie w trakcie derbów Mediolanu.
Można było zakładać, że po tak mocnym otwarciu Inter pójdzie za ciosem i będzie chciał w miarę szybko rozstrzygnąć losy rywalizacji. Jak się jednak okazało, mimo pełnej dominacji, gospodarze w ofensywie nie mieli za wiele do zaproponowania, kończąc pierwszą połowę z zaledwie jednym celnym strzałem.
Po zmianie stron podopieczni Conte dołożyli kolejne gole i nie musieli drżeć do końca o wynik. Raz do bramki rywala trafił Lautaro Martinez, a dublet na swoim koncie zapisał Romelu Lukaku.
Wynik zmianie już nie uległ i po końcowym gwizdku piłkarz Interu mogli się cieszyć z wygranej. Pełne 90 minut w ekipie Benevento rozegrał obrońca reprezentacji Polski – Kamil Glik.
gar, PiłkaNożna.pl