Przejdź do treści
I liga: Braci Żyrów przypadki

Polska 1 Liga

I liga: Braci Żyrów przypadki

We wtorkowym hicie I ligi doszło do starcia dwóch drużyn aspirujących do gry w Ekstraklasie – Miedzi Legnica i Stali Mielec. Mecz nie zawiódł oczekiwań.

Tak padła pierwsza bramka dla Stali. W akcji Michał Żyro (fot. P. Dziurman / 400mm.pl)

Obie drużyny łączyło coś jeszcze. Jako jedyni I-ligowcy mogli bowiem pochwalić się zaliczeniem sprawdzianu w warunkach meczu o stawkę. I to jakiego! Miedź w ćwierćfinale Pucharu Polski mierzyła się z Legią Warszawa, zaś Stal Mielec z Lechem Poznań. Ekstraklasowicze byli górą, jednak dobry wynik w I lidze jest ważniejszy niż nawet najdłuższa przygoda pucharowa.

Trener Dominik Nowak dokonał dwóch roszad w składzie względem przegranego meczu z Legią. Josipa Soljicia zastąpił Artur Pikk, zaś Patryka Makucha Konrad Kostorz. Kibiców Miedzianki ucieszyła obecność Omara Santany, który w spotkaniu z Wojskowymi został ostro potraktowany przez Igora Lewczuka. Zaskoczył za to brak Soljicia, który zimą był bohaterem jednego z najgłośniejszych transferów wewnątrz I ligi. A przyszedł do Legnicy z Mielca…


Dariusz Marzec zaskoczył stawiając na Bartłomieja Kiełbasę. 18-latek zaliczył debiut i zastąpił na skrzydle Andreję Prokicia. To była jedyna roszada względem spotkania z Lechem.

W 2 minucie Łukasz Załuska wybił piłkę na 16 metr. Futbolówkę zgarnął Maciej Domański i zdecydował się na uderzenie, które zostało zablokowane przez Marquitosa. Stal prezentowała się lepiej i szybko została nagrodzona. W 10 minucie Bartosz Nowak mięciutko zacentrował spod końcowej linii, a Michałowi Żyrze pozostało jedynie dołożyć głowę. Radość mielczan nie potrwała długo. Starszy z braci Żyro zagrał ręką we własnej szesnastce, więc sędzia musiał wskazać na wapno. Z 11 metrów do wyrównania doprowadził Marquitos. Po 20 minutach nad stadionem przeszła ulewa, a nawet dało się usłyszeć grzmoty.

W 24 minucie Krystian Getinger zdecydował się na strzał z dystansu. Próba odważna – a nawet pożądana, biorąc pod uwagę warunki pogodowe – lecz mocno niecelna. Pięć minut później Mateusz Mak zamykał akcję na dalszym słupku po wrzutce Getingera z rzutu rożnego. Na drodze skrzydłowego Stali stanął jednak dobrze interweniujący Załuska. W 37 minucie Żyro skompletował dublet. Były reprezentant Polski idealnie przymierzył z rzutu wolnego z około 20 metrów.

To nie koniec emocji w pierwszej połowie. W końcówce Załuska zatrzymał strzał Domańskiego z ostrego kąta, zaś Santana przestrzelił z dystansu. Do przerwy Stal prowadziła 2:1.

Druga połowa rozpoczęła się od intensywnych ataków Miedzi. Legniczanie postawili na dośrodkowania, jednak brakowało kogoś, kto mógłby je zwieńczyć. Najpierw Santana trafił w boczną siatkę, a później Jakub Wrąbel wypiąstkował piłkę sprzed samej głowy Kostorza. Przy interwencji golkiper trafił napastnika wypożyczonego z Legii Warszawa, jednak sędzia nie chciał słyszeć o rzucie karnym.

W 63 minucie Jakub Bartosz został podhaczony w polu karnym Miedzi przez Joana Romana. Sędzia Paweł Pskit nie wskazał na wapno i usłyszał kilka cierpkich słów ze strony ławki mielczan. Efektem była żółta kartka dla trenera Marca, ale nie rzut karny dla Stali. Pięć minut później Bartosz uderzył sprzed pola karnego, a Załuska obronił strzał, choć życie utrudniły mu rykoszety.

Problemy Stali namnażały się. Najpierw Marquitos trafił w poprzeczkę z kilku metrów, po chwili Mateusz Żyro obejrzał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną, kartkę. Na domiar złego urazu ręki doznał Wrąbel. Miedzi zostało sporo czasu, aby odrobić straty. Wiele na to wskazywało, bowiem w drugiej połowie gospodarze prezentowali się lepiej.

Z każdą upływającą minutą przewaga Miedzianki rosła. Momentami legniczanie zamykali gości w okolicach ich pola karnego. Stal z rzadka się odgryzała. W przedostatniej minucie rezerwowy Grzegorz Tomasiewicz przestrzelił z ostrego kąta. Mielczanie przetrwali trudne chwile (w 6 minucie doliczonego czasu gry na wyrównującą bramkę szansę miał… Załuska) i dzięki wygranej 2:1 przybliżyli się do awansu do PKO BP Ekstraklasy.

sul, PilkaNozna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 46/2024

Nr 46/2024