Chyba nie takich emocji oczekiwaliśmy na Estadio de la Ceramica w Vila-real. Gospodarze zremisowali z nieskutecznym Realem Madryt 0:0.
Vinicus Jr tym razem bez trafienia (fot. Reuters)
Starcie z Villarreal awizowano jako jedne z najciekawiej zapowiadającym się spotkań 24. kolejki hiszpańskiej Primera Division. Liderujący Real przyjechał do Walencji na starcie z zajmującymi 5. miejsce w klasyfikacji piłkarzami Unaia Emery’ego.
W pierwszej połowie niewiele się działo. Gra toczyła się częściej w środkowym sektorze boiska i żądna z drużyn nie miała widocznej przewagi do przerwy. Tuż przed przerwą swoje okazje na zdobycie gola mieli Alberto Moreno oraz Gareth Bale, jednak w obu sytuacjach skutecznie interweniowali bramkarze.
Po przerwie zdecydowanie bardziej aktywni byli zawodnicy Realu Madryt, którzy podporządkowali sobie to spotkanie i stwarzali dużo sytuacji na połowie przeciwnika. Po raz kolejny Królewscy byli niezwykle nieskuteczni w ofensywie. Zawodnicy Carlo Ancelottiego wypracowali pięć uderzeń w światło bramki, jednak piłka po żadnym z nich nie znalazła drogi do siatki.
Bezbramkowy wynik utrzymał się do ostatniego gwizdka sędziego, przez co obie drużyny zapisują na swoje konto jeden punkt.
Sytuacja Realu robi się coraz bardziej paląca. Jeszcze do niedawna Królewscy mieli całkiem bezpieczną przewagę nad Sevillą. Teraz różnica wynosi raptem 4 punkty.
Villarreal wciąż plasuje się na 5. pozycji w tabeli.
młan, PiłkaNożna.pl