Fortuna 1. Liga: Zwycięstwo last minute
GKS Katowice rzutem na taśmę pokonał 2:1 Stomil Olsztyn w meczu 11. kolejki Fortuna 1. Ligi. Decydujący gol padł dopiero w szóstej minucie doliczonego czasu gry.
GKS wreszcie doczekał się przełamania na pierwszoligowym poziomie. Po serii pięciu meczów bez zwycięstwa, z czego aż czterech przegranych, katowiczanie zaznali upragnionego smaku ligowej wygranej. A doszło do tego w dramatycznych okolicznościach.
W 46. minucie Danian Pavlas dał prowadzenie zespołowi ze stolicy Górnego Śląska, lecz w 70. minucie rezultat spotkania wyrównał Stomil, a konkretnie Patryk Zych. Podopieczni Rafała Góraka nie poddawali się i starali się przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Długo nie pomagała jednak obecność VAR-u. System wideo-weryfikacji dwukrotnie anulował trafienia autorstwa Filipa Szymczaka. Dopiero trzeci werdykt był pomyślny dla „GieKSiarzy”.
W szóstej minucie doliczonego czasu gry Bartosz Jaroszek najlepiej odnalazł się z zamieszaniu w polu karnym i skierował futbolówkę do siatki w ostatniej akcji meczu. Sędziowie zasiadający na VAR-ze długo analizowali akcję bramkową pod kątem ewentualnego złamania przepisów, lecz ostatecznie uznali trafienie.
Wraz z końcowym gwizdkiem na stadionie w Katowicach nastała radość. Nic dziwnego. Przełamanie i jednocześnie wydostanie się ze strefy spadkowej stało się spadkowej. Zupełnie inne nastroje panują w Olsztynie, bowiem Stomil nadal jest „czerwoną latarnią”.
jbro, PilkaNozna.pl