Fortuna 1. Liga: Miedź rzutem na taśmę wyszarpała remis
Dolnośląskie debry dla legniczan. Gracze tamtejszej Miedzi rzutem na taśmę zremisowali 2:2 z Chrobrym Głogów w meczu siódmej kolejki Fortuna 1. Ligi. Końcowy rezultat rywalizacji ustalił w ostatniej minucie doliczonego czasy gry bramkarz gospodarzy – Mateusz Hewelt.
Gracze Chrobrego dali sobie wyrwać prowadzenie dosłownie w ostatnich sekundach meczu. (fot. 400mm.pl)
Głogowianie na prowadzenie wyszli jeszcze przed upływem pierwszego kwadransa. W czternastej minucie Dominik Piła dośrodkował z prawej strony w kierunku znajdującego się w polu karnym Maksymiliana Banaszewskiego, który strzałem „z woleja” nie dał strzegącemu dostępu do bramki golkiperowi gospodarzy szans na skuteczną interwencję.
W trzydziestej czwartej minucie Mateusz Hewelt był zmuszony po raz drugi wyciągnąć futbolówkę z własnej siatki. Wszystko za sprawą dobrze rozegranego rzutu rożnego. W obrębie szesnastego metra najlepiej odnalazł się Mikołaj Lebedyński, który uderzeniem głową wpisał się na listę strzelców.
Tuż przed przerwą legniczanie zdołali odrobić część strat. Kamil Zapolnik zaledwie po dwóch minutach od wejścia na boisko podszedł do piłki ustawionej na jedenastym metrze i pewnym strzałem pokonał interweniującego Adama Makuchowskiego.
Wydawało się, że goście z Głogowa dowiozą do końcowego gwizdka sędziego jednobramkową przewagę, ale wtem w szóstej minucie doliczonego czasu gry wydarzyło się coś rzadko spotykanego. Mianowicie pod pole karne rywali spod własnej bramki rozpaczliwie powędrował Hewelt. Nieoczekiwanie golkiper legniczan popisał się instynktem snajperskim i zdołał umieścić futbolówkę w siatce!
Jan Broda